Karty porządnej jakości, dobrze wykonane i z ładnymi figurami. Polecam.

Bardzo fajna gra. Przyznaję, że nie znam serialu, ale i tak grało się przyjemnie. Jest klimat, cele są wyraźne, to naprawdę mocna strona gry. Wykonanie też bez zarzutu. Rozegrałem dotąd dwie partie (jakoś się zdarzyło, że za każdym razem Cylonem i za każdym razem w drużynie zwycięskiej). W pierwszej grze było jeszcze dość chaotycznie, bo nie znaliśmy kart i swych możliwości, ale w już w drugiej można było znacznie bardziej planować i panować nad rozgrywką. To chyba najlepsza gra przygodowa w jaką grałem. Z minusów: karty akcji i kryzysów są nieco monotonne, powtarzalne, mało urozmaicone, brakuje to jakichś ciekawszych zagrań. Jakoś nie czuło się w nich energii, cała zabawa tak naprawdę brała się z kombinowania kto tu (jeszcze) jest Cylonem, albo jak najlepiej zaszkodzić, aby się nie zdemaskować.

Znakomita gra. Jeden z lepszych tytuów do wciągania znajomych w świat planszówek. Gra lekka, przyjemna o prostych zasadach, z silną interakcją, ostrym współzawodnictwem. Jeśli jesteś początkującym planszówkowiczem lub szukasz czegoś do gry z rodziną, dostaw sobie jeden punkt - to gra idealnie dla ciebie.

Znakomita, wciągajaca i wymagająca gra. Jest świetna zarówno dla doświadczonych graczy, jak i początkujących - papierowe banknoty mogą wywołać skojarzenie z Monopolem, ale niech się nie zwiedzie ten, który liczy na rzuty kostką i spacery po planszy. To jest prawdziwa gra ekonomiczna, gdzie trzeba planować, liczyć i rozważnie lokować swoje zasoby. Wydaje mi się, że jest tym ciekawsza, w im większym gramy gronie. Licytacje bywają niezwykle zaciekłe, a od zwycięstwa bywa że dzieli nas tylko włos. Polecam dla wszystkich.

Jak inaczej mogę ocenić swoją ulubioną planszówkę, jeśli nie na 5? Rewelacyjna gra. Oferuje naprawdę dużo możliwości i wielką różnorodność rozgrywki. Świetnie się spisuje zarówno w dużym gronie jak i wersji kameralnej. Wersja z kartami wymaga rozważnego planowania, wersja rodzinna jest do przełknięcia nawet dla nie-graczy. A przede wszystkim - sama gra daje naprawdę dużo radości, przyjemność płynąca z grania i obserwowania, jak nasze gospodarstwo rośnie w siłę jest niezwykle satysfakcjonująca, nawet jeśli przegramy. ;-) Gra jest bardzo "ciasna" - ostatnie tury to walka na zęby i pazury - wtedy każdy w pośpiechu stawia ostanie płotki, zasiewa ostatnie pola, uzupełnia hodowlę, przebudowuje chaty. O ile początek jest łagodny i wygląda dość lajtowo, to końcówka sprawia że adrenalina szybciej zaczyna krążyć. ;-) Rewelacja.