Hark i Magdalena - recenzje
Jak dla mnie ideał :)
Świetna gra rodzinna, w którym bez problemu zagra już 5-latek, a i 10- lub 20-latek może jeszcze ostro główkować nad drogą do zwycięstwa. Tylko nastolatki raczej skręca nosą ze względu na "dziecinny" wygląd i tematykę.
Dobry, solidny produkt
Na początku byłem przerazony ogromną ilością pionków, żetonów i znaczników (Jak tu pamiętać co jest czym i czym to służy?), 9 dwustronnym planszami i przede wszystkim grubym zeszytem reguł, zapisanym drobnym maczkiem. Jestem dośiawczonym graczem, ale trochę mi to czasu zajmowało, zanim kumałem o co tu chodzi. Pierwszą partię zdecydowanie trzeba było traktować jako naukę jazdy - a dopiero przy czwartej tak do końca rozpracowaliśmy mechanizm gry - tej uproszczonej wersji "rodzinnej"!
Trochę szkoda, że gra się zawsze kończy, kiedy człowiek ledwo co rozkręcał swoje gospodarstwo. Niemniej - coś w niej jest...
Wielbicielom planszówek polecam. Początkującym zdecydowanie nie.
HL
Jak dla mnie ideał :)
w moim doswiadczeniu robale to rewelka zwlaszcza w wiekszej grupie! bo najfajniejsza zabawa to wyrywac sobie nawzajem robale z lap - a tym wiecej graczy tym lepsze na to szansy.
dzieciaki uwielbiaja!
Jak dla mnie ideał :)
rewelka.
na tyle prosta, ze spodoba sie tez poczatkujacym - na tyle zawila, ze da i doswiadczonym strategom planszowym cos do glowkowania.
gra sie nie znudzi, bo drog do zwyciestwa jest wiele.
Jak dla mnie ideał :)
na p[ierwszy rzut oka glupia gra szczescia. wbrew pozorom jednak mozna sobie opracowac strategie, ktorymi mozna przechylic wage zwyciestwa w swoja strone niezaleznie od kart, ktrorych sie wylosowal.
niemniej gra pozwoli kazdemu czasem wygrywac. gralem raz w taki sposob, ze bezmyslnie gralem zawsze pierwsza karte od prawej - i prowadzilem w grze do przedostatniej rundy!
super zabawa dla wiekszej grupy - tym wiecej graczy tym lepiej.
Jak dla mnie ideał :)
fajna gra edukacyjna. a nie chodzi mi tu o te troche geografii i historii. gra przede wszystkim uczy realizmu. by tu wygrac trzeba ciagle dopasowac swoje plany do zmieniacej sie sytuacji - zamiast slepo ganiac za raz ustalonym celu. tak na zasadzie "jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma".
Jak dla mnie ideał :)
gram w "osadnicy" juz od kilkunastu lat (niemieckie wydanie rozumie sie) i wciaz mi sie nie znudzilo.
gra tez jest przebojem w szkole na moim kolku gier. polecam dla dzieci od 10 lat.