Mateusz

Obserwowani

0 użytkowników

Obserwujący

0 użytkowników

Dobry, solidny produkt

No cóż, zacznę jak zwykle od czasu dostarczenia. Tutaj troszkę się zawiodłem na Rebelu, ponieważ trwało to aż 4 dni (nie tak jak w poprzednich przypadkach idealne 48 godzin). Poza tym paczka przyszła już nie tak pancerna jak kiedyś, kiedy to wykrzywiłem sobie nożyczki...

Co do zawartości, muszę przyznać że jeszcze nie przebrnąłem przez całość, co jest wynikiem 300 stron A4 drobnych literek treści. Oprócz tego, hm, jakby to ująć... każdy porządny wyznawca Chaosu musi mieć taką. Duża ilość nowych mutacji, przedmiotów magicznych związanych z Chaosem, demonów, nowe tradycje magii chaosu wraz z ścieżkami, no i około po dwie (!) strony poświęcone tylko na opis każdego z większych demonów. Słowem, kolejny dodatek do Warhammera który jest prawie niezbędny MG. (nie żebym miał coś przeciwko dodatkom, ale jak spojrzałem na stronę Black Industries, to troszkę przeraziła mnie ich ilość [głównie to jak to uszczupli mój i tak już skromny mieszek...])...


Bardzo dobry podręcznik, niestety, jak większość podręczników w polsce cena nie jest bardzo zachęcająca. Opisy kolegiów, systemu orpacowywania rytuałów i rozszerzona lista przekleństwa Tzeentch'a bardzo dobre, runy krasnoludzkie - świetne. Kilka nowych profesji, i niewiele nowych zaklęć. Niestety, zaklęcia tylko dla konkretnych tradycji (niewiele) , a wogóle nie ma dla magii powszechnej.... Ale wrażenia dobre, dobre...


Przepraszam że piszę jeszcze raz prawie to samo, ale nie zaliczyło mi poprzedniego jako komenta do mojego konta a brakuje mi 1 PD :)

Ekhem, no więc....
nie będę się rozpisywał o przesyłce, to co zwykle, wspomnę tylko że znowu musiałem użyć dłuta do otwarcia. Pierwsze co się rzuca w oczy to grubość...a właściwie jej brak. Bestiariusz wygląda jak zwykły zeszyt A4, ale myślę sobie, a co tam ,zobaczymy co w środku. A tu bach, opinie mieszkańców Starego Świata o stworach, uczonym okiem od ekspertów, no i stworki same o sobie, jeśli są dosyć inteligentne... Ten podziałna część dostępną graczą i mg jest bardzo przyjemny, nowych zdolności jest cała kupa (całe 5), rozszerzona lista mutacji jest dobra, chociaż ciągle dosyć uboga, ale od czego jest własny rozumek. Wprowadzono nową magię duchów... 6 czarów, w sumie nic orginalnego, ale może się przydać. Około 85 stworków, w tym zwierzaczki i wierzchowce, a o nie których rzeczach tylk owspomniano, jak na przykład Szarzy Prorocy od Rogatego Boga, czy czarnoksiężnicy Krasnoludów Chaosu, co lekko denerwuje, w końcu człowiek wydał te 60 zeta... Ogólnie rzecz biorąc mogliby te 120 stron dodać do podstawy i zwiększyć jej cenę o 20-30 zeta, ale skoro już kupiłem to nie ma co narzekać...

Wrażenia po pierwszej sesji z :
Hm... najbardziej ubawiła mnie mina mojego gracza kiedy rzuciły się na niego dwa radośnie podskakujące zębacze i odgryzły mu rękę...
Pozatym od teraz kiedy gracze zobaczą centigora zawsze będą mówić "Spier...amy!"
Hehehe....


W czym przeszkadzają? Ano w niczym, a wogóle to nie za bardzo można porównywać d&d do młotka, d&d to twardy heroic RPG (co średnio lubię...), a hammer to raczej dark fantasy, chociaż zalatuje w proponowanej przez autorów postawie bohaterów. Konkurencja powiadaż... cóż, wedłóg mnie d&d to teraz czysta komercja, zresztą każdy system sie komercjalizuje, ponieważ autorzy po prostu chcą zarobić, a systemy z nowej fali nie za bardzo przypadaja mi do gustu... co do dodatków, to po prostu boję się że w pewnym momencie dojdzie do tego że główny podręcznik nie będzie zawierał prawie żadnych informacji, i trzbeabędzie kupować miliony dodatków, aby dowiedzieć się czegokolwiek...


Przesyłka jak to zwykle w rebelu, ekspresowa i pancerna, sam podręcznik w porządku, chociaż troszkę się zawiodłem... przede wszystkim bestiariusz, a raczej jego brak, bo jak można nazwać bestiariuszem 3 srtony bardzo skróconych opisów, nie liczę opisów zwierzątek i bn którzy są po prostu czystymi przedstawicielami profesji... dalej, niestety zapowiada się wiele dotatków do tego systemu, dlaczego niestety? ponieważ to co w dodatkach mogło by zostać upchane w jednym podręczniku zamiast rozbicia na 4 czy 5 z czego każdy za pewne będize kosztował około 50-60 złoty... ale najciekawsze są drobne błędy w podręczniku, na przykład zachwalanie podręcznej karty czarów której nie uświadczysz w nim(zapewne w którymś z dodatków). Ogólnie kupić należałoby, ponieważ i tak pomimo tych niedogodności gra jest bardzo dobra... jedyne co mi nie daje spać po nocach to te niekończące się dodatki, Boże uchroń!