Jerzy

Obserwowani

0 użytkowników

Obserwujący

0 użytkowników

Z mojej strony - votum separatum. Grę kupiłem dla przyjaciela na gwiazdkę, wczoraj ją w końcu wypróbowaliśmy.

Jeśli chodzi o samą mechaniki - Fasolki to karcianka handlowa, w której najważniejszą rolę gra interakcja między graczami (jest się na nią de facto skazanym). Dla mnie jednak okazało się to na dłuższą metę nużące - gdy doszliśmy do końca pierwszej talii, miałem już serdecznie dość przekonywania sąsiada, by oddał mi pijaka za grubasa, bądź odwrotnie. Nie było w tym miejsca na żadne specjalne strategie, losowość odgrywała zbyt wielką rolę.

Drugim elementem, który najmniej przypadł mi do gustu była tematyka gry. Przyznam, że ten element jest dla mnie zawsze ważny - odpowiedni klimat i oprawa może umilić nawet średnią grę, a z bardzo dobrej zrobić naprawdę świetny tytuł. I cóż - zupełnie nie mogłem się zainteresować sadzeniem fasoli, tym bardziej fasoli w wersji humorystycznej. Fasola kowboj? Fasola golas? Pas. Dla sprawiedliwości dodam, ze byłem chyba jedynym niezadowolonym graczem w mojej grupie.

Karty wykonane są ładnie, dobrze się tasują i leżą w dłoni. Kolory są żywe, o rysunkach nic nie będę pisał, bo odnosi się do nich wszystko co powiedziałem o tematyce gry. Jednocześnie szkoda, ze inny gry nie są wydawane w tej cenie. Polskiemu wydawcy należą się zdecydowanie wyrazy uzniania.

Miłośnicy karcianek pewnie docenią Bohnanzę, podobnie jak fani śmiesznych szybkich gier losowych. Jeśli ktoś nie lubi tych gatunków, proponuję kupić coś innego.