Michał

Obserwowani

0 użytkowników

Obserwujący

0 użytkowników

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Wydawca podaje, że to "Gra o średniowiecznym mieście, szlachcie i intrygach" ale trudno się z tym zgodzić.
Intrygi knujemy sami, nie wszystkie czysto szlacheckie. Podczas gry, szczególnie ostrej na bardzo poważnie, ujawniają się osobowości graczy - przebiegłość, podstęp, chciwość. Czy to dobrze? Sam czytelniku musisz odpowiedzieć na to pytanie. Z każdą partią gra staje się ostrzejsza, bardziej agresywna. Zalecana jest ostrożność i przymrużenie oka, gdyż po rozgrywce można mieć na pieńku ze współgraczami.
Ale tak na poważnie, początkowo gra trudna, z czasem staje się coraz bardziej wciągająca, tworzy się klimat przypominający ten z filmu "Pachnidło". Jest przepięknie wydana (pokemony precz) i dostarcza sporo emocji, a przy tym nie najmuje dużo miejsca - planszy brak.
Załączony dodatek pozwala zmienić rozgrywkę na wiele sposobów, przez co nie znudzi się po kilku partiach.
Wymaga przytomnego umysłu - nie podpada zbyt późną porą. Polecam!


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Fasolki - gra prosta i nieskomplikowana, nie wymaga wyszukanych strategii. Doskonała jako przerywnik pomiędzy dłuższymi bataliami. Sprawdza się przy małym jasnym tak samo, jak w grze z dziećmi. Bez problemu można grać w 6 osób. Nie zgodzę się z opisem gry co do losowości - ona często kształtuje grę, szczególnie przy 3 graczach, ale dzięki temu każdy ma szansę na wygraną. Zabawa przy niej liczy się zdecydowanie bardziej, niż wygrana - śmiechu jest po pachy.

Zalety:
- szybka gra - nie dłuży się
- poręczna - wielkości dwóch talii kart, w sam raz do kieszeni
- niedroga

Wady - jeszcze nie odkryłem, no może mały minus za niejasną instrukcję, ale z tym poradziliśmy sobie w 5 minut.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Nie jestem jakimś zagorzałym fanem planszówek, raczej „Monopolowcem”, przynajmniej do dwóch miesięcy wstecz. Magia i Miecz dawno temu, Monopol, Warcaby itp., czyli klasyka. Brakowało mi czegoś ciekawszego, dla kilku graczy, takiej rodzinnej gry, ale przede wszystkim żeby nie nudziła się po 2-3 partiach.
Nie słyszałem o „Osadnikach” aż do chwili, kiedy kumpel po cichu wspomniał, że na działce w deszczowy weekend zaczął grać w południe wraz z rodzicami (50+) i skończył o 4 nad ranem. Spytałem na czym ona polega, ale jakoś zabrakło mu inwencji i stwierdził – w to trzeba zagrać. Dowiedziałem się tylko, że plansza jest za każdym razem inna, i biorąc pod uwagę moje doświadczenia właściwie nie chciałem w to uwierzyć.
Szybko okazało się, że wśród moich znajomych, tych towarzyskich, gra jest znana i lubiana.
Dlaczego? Ano grać w nią można z rodzicami, a właściwie powinienem napisać dziadkami naszych pociech! Można grać też z dziećmi, które bardzo szybko załapią zasady i nie spostrzeżemy się, kiedy ich strategie i handel pozostawią nas daleko w tyle. Zasady gry są na tyle niebanalne, że każda partia może być rozgrywana inną taktyką, co więcej, można je lekko modyfikować żeby uprzyjemnić i urozmaicić rozgrywkę. Trzeba przy tym pamiętać, żeby w tych modyfikacjach nie faworyzować lepszych graczy, bo gra sama w sobie jest dobrze wyważona.
Sprawdza się na żaglach wieczorami, na spotkanie przy piwku, na rodzinną nasiadówkę i zawsze gdy pogoda pokrzyżuje nam plany i mamy przymusowe siedzenie w domu.
Wspomnieć należy też o drobnej wadzie - autorzy nie przewidzieli trybu gry dla dwóch osób. Owszem, w Internecie można znaleźć zmodyfikowane przez fanów zasady gry dla dwojga, ale żeby grało się przyjemnie, poziom graczy musi być wyrównany (w przypadku 3-4 graczy nie ma to takiego dużego znaczenia).
Na koniec jeszcze wspomnę, iż dostępne w sprzedaży dodatki mocno odmieniają grę. Staje się ona nieco bardziej skomplikowana i zmusza do kombinowania bardziej, niż dotychczas, a zarazem bardzo uatrakcyjnia rozgrywkę i odnieść można wrażenie, że mamy do czynienia z inną grą. Osobiście mam dwa dodatki, mniejszego czasem użyję, a większy pozostawiam póki nie znudzi nam się dotychczasowa rozgrywka.
Gra jest idealna na prezent (starannie wydana) szczególnie dla kogoś, kto mieszka niedaleko nas i możemy się spotkać w gronie 3-6 osób, ale wtedy trzeba dokupić dodatek dla 5-6 graczy. Nie wyobrażam sobie, żeby ta gra kurzyła się na półce u kogokolwiek.