Mateusz

Obserwowani

0 użytkowników

Obserwujący

0 użytkowników

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Najlepsza planszówkowa strategia ever.
Znakomita grywalność (optymalnie gra się w 6 osób), świetna interakcja między graczami (chociaż większość rozegranych przeze mnie rozgrywek toczyła się bez grama intrygi, albo po prostu nie byłem do nich zapraszany :P), szczypta losowości, która dodaje tylko grze pikanterii (karty Westeros), bardzo dobrze zbilansowane rody, w tym moi ulubieni Martellowie.
Graficznie - super. Bardzo ładne arty, zwłaszcza osłonek i kart rodu. Denerwują mnie za to: znacznie mniej czytelna niż w poprzedniej edycji plansza (ponoć bardziej 'klimatyczna'), fatalne, perłowe figurki jednostek (zgoda, konnicy nie odróżniam od maszynek oblężniczych), żetony rodów na torach (nie odróżniam Lannisterów od Martellów) i brak przegródek na elementy. Zalecam granie w oświetleniu jak w prosektorium, inaczej rezultaty bitew mogą okazać się niezgodne z przewidywaniami.
Poza tym wybitnie grywalna mechanika (moment odkrywania rozkazów - bezcenny), niepowtarzalność partii, bogactwo strategii, z których każda wiedzie niechybnie ku zgubie ;)) i za każdym razem scenariusz hitchcockowski, czyli najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie.
W porównaniu z poprzednią edycją odnośnie do zasad:
- na plus: machiny oblężnicze, porty (wreszcie nie ma opcji kompletnego zablokowania Starkom zachodniego morza przez Greyjoyów), karty bohaterów (niektórzy mocno nakoksowani, typu Loras Tyrell), losowe rozstrzygnięcia potyczek z Wolnymi Ludźmi (bardzo urozmaicają rozgrywkę),
- niepotrzebne zasady 'urozmaicające' wyniki bitew miedzy graczami (nie stosujemy).

This is a must.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Bardzo dobra mechanika i zbilansowane postaci, aczkolwiek w kartach brakuje trochę postaci a'la Angua, dlatego utrudniona jest budowa.
Karty w świetnym klimacie, ale losowość jest ogromna. Najbardziej doskwiera to, że zdarzają się dociągnięcia takie, że przewijasz naprawdę duży kawał decka (np. combo zagraj dwie akcje plus Bibliotekarz), gdy reszta graczy dzielnie skubie po dwa dolce. :D Cóż, w zasadzie w tym tkwi siła tej gry (jak to w Ankh Morporku).
Humor iście pratchettowski i banalne zasady czynią z tej gry coś więcej niż grę imprezową, i nieco mniej niż grę dla planszówkowych jajogłowców (do których się zaliczam), dlatego idealnie zapełnia dziurę pomiędzy Tabu (Activity) a, powiedzmy, Ghost stories.
Jeżeli chcesz sprytnie sprowokować Twoich ziomków do poważniejszych gier, a obawiasz się, że tłumaczenie zasad trwające więcej niż 5 minut zabije wolę gry w Twoich towarzyszach (pod tym względem Ankh jest lepszy od Osadników) - ta gra jest idealna.

Offtop: "obrane orzechy" - buahahaha :-D


Losowość:
Interakcja:
Złożoność: