Paulina

Obserwowani

0 użytkowników

Obserwujący

0 użytkowników

Ahooj szczury lądowe! :D

Czas najwyższy ruszyć w morze! Łupić, grabić, gwałci... (tfu!) gwałtownie szturchać pośladki i puszczać na dno tych wszystkich, którzy nie oddali po dobroci!

Ale do rzeczy. Z zamiarem kupna Kupców nosiłem się dość długi czas. Cena jest znaczna, a opinie podzielone. Wreszcie zaryzykowałem, i nie żałuję!

Gra zasługuje na solidną 4 z dużym plusem (takim w kształcie piszczeli!). Jest niełatwa. Reguł jest sporo, lecz choć łatwo coś pokręcić (i zapomnieć!), tak naprawdę są mocno intuicyjne. Również te dotyczące walki (wystarczy wbić sobie do głowy, że aby zrobić cokolwiek podczas bitwy (ostrzał / abordaż / ucieczka) należy wymanewrować przeciwnika, by zająć dogodniejszą pozycję! Logiczne, prawda? :) Problemem są drobne niuanse (np. podczas zadeklarowanego ostrzału wystarczy mieć więcej sukcesów niż przeciwnik. Ale by mu uciec, wróg nie może mieć ani jednego!).

Gra wymaga elastyczności. By wygrać, trzeba mieć krótkoterminowe plany. Jeden na całą grę nie wystarczy, bo jest zbyt losowa. A licząc tylko na farta, zostaniemy w tyle lub... na dnie!

Tytuł ten może być nużący dla tych, którym ciężko wkręcić się w świat gry. Aby wszystko sprawniej szło gracze powinni sobie pomagać (ja handluję - ktoś obsługuje bank, wymienia żetony na stole itp.). Natomiast część reguł można usunąć, lub zmienić! Zauważyliśmy, że krótko po zmianie okrętów na duże, gra się kończy. Dlatego monety w skrzyni nie dają u nas pkt. Chwały. Utrudnia to życie kupcom, więc dla równowagi podczas ataku na kupca niezależnego można użyć tylko 1 broni specjalnej (co utrudnia życie piratom!). Gra wcale nie jest przez to dłuższa bowiem pieniądze zamiast gnuśnieć w skarbcu, krążą i generują dochody (więcej forsy na handel, ulepszenia, broń i... plotki! Nie żal w każdym odwiedzanym porcie iść do tawerny by sprawdzić gdzie i o czym wiatry gwiżdżą!). I pamiętajcie o negatywnej interakcji! Moja dziewczyna wiele razy wygrała partię, bo za późno zdecydowałem się na atak... Galeony trudno zatopić...
Pomyślnych wiatrów!