Balint - recenzje

Dla graczy Free Folk pozycja wręcz obowiązkowa.

Po latach, kiedy Skinchangers leżeli głównie w pudełkach, teraz nadszedł ich czas.

Dla graczy Free Folk pozycja wręcz obowiązkowa.

Ładny kolor, ale coś mi w tym kolorze nie pasuje, zwłaszcza po położeniu washa.

Ładny, interesujący kolor, który otwiera możliwość łączenia kolorów na modelu i tejże Magenty.

Modele kupione pod WarCry.

Dużym plusem jest możliwość rozmaitego złożenia. Dzięki mnogości kombinacji ograniczeniem jest jedynie fantazja. Spawny mogą być brzydkie i obleśne albo jeszcze brzydsze i bardziej obleśne.

Pozostałe liczne bitsy można wykorzystać choćby do podstawek.

Model kupiony pod WarCry.

I pod WarCry sprawdza się znakomicie - piękna figurka, którą dzięki obecnej mechanice błogosławieństw można ulepszać.

Tak więc krótko: połączenie piękna i grywalności.

Żetony jak żetony. Przydają się, to na pewno.

Jeśli ktoś gra Renlym, to powinien mieć ten oddział w swoim arsenale.

Co do jakości samych figurek to przy pierwszym kontakcie mogą prezentować się słabo, jak kostka mydła, natomiast po położeniu chociażby podkładu wszystkie detale stają się widoczne. Po pomalowaniu natomiast jest już znakomicie.

Świetnie wykonana maskotka w sam raz dla młodocianych fanów serialu.
11 letnia córka zachwycona.

Po prostu dobra gra rodzinna. Bez szaleństw ale i bez powodu do narzekania.

Pomijając oczywiste względy praktyczne, od strony estetycznej oraz pomysłowego przypomnienia ważnych dat, świąt i wydarzeń jest to klasa sama w sobie. Warto bylo wydać trzy dyszki na ten świetny produkt.

Po bardzo takim sobie Panteonie dodatek, który koncepcyjnie zdecydowanie bardziej pasuje do 7 cudów świata, a i wprowadza możliwości, które zdecydowanie - a przy tym pozytywnie - wpywają na przebieg zabawy.
Zdecydowanie polecam fanom podstawki.
Pozdstawkę zaś polecam wszystkim!

Niby to samo co znamy od lat, ale w jakiej formie! Pomijając świetne, metalowe pudełko, odświeżona plansza prezentuje się wyśmienicie. Wydanie raczej nie jest kompatybilne z dodatkami, więc do rozważenia: jeśli ktoś ma ochotę zatrzymać się na podstawce, niech bierze edycję jubileuszową. Jak ktoś planuje mieć komplet z dodatkami to należy rozważyć jednak zakup zwykłej wersji.

Taka mocna czwórce w pięciogwiazdkowej skali.
Pasjans, w którym każdy próbuje ugrać swoje bez większego oglądania się na rywali. W tym pasjansie zaszyto jednak kilka ciekawych smaczków, a całość opakowano w atrakcyjną wizualnie oprawę.
Druga edycja poprawiła również jeden z głównych mankamentów rozgrywki - mowa o dodanych ambrozjach - czyniąc ją zdecydowanie bardziej płynną, a jednocześnie ułatwiając podejmowanie kilku akcji.
Gra kupiona na letniej promocji i warta promocyjnej ceny.

Gra, jak gra, sympatyczna, acz skomplikowana.
Cena jednak wzięta jest z kosmosu.

Prosta, piękna i sympatyczna gra o charakterze rodzinnym, która świetnie wywiążę się również z roli zaawansowanego fillera.

Bardzo sympatyczna gra.

Przepiękna gra, która skutecznie wypełnia wolny czas. Nie należy jednak oczekiwać żadnej rewolucji, bo można się rozczarować.

Miła, szybka gra. Nie rzuca na kolana, ale nego akurat nie oczekiwałem.