Eufro22 - recenzje

Świetna gra kooperacyjna. W Ghost Stories grałam 2 razy, ale zdecydowałam się kupić Bastion bo tematyka bardziej mi się podobała. Gra jest super! Zasady można poznać bardzo szybko, wszystko jest rozrysowane na kartach, więc już przy 2-3 rozgrywce nie trzeba wertować instrukcji. Dużo móżdżenia, ale przyjemnego.
Jak się szybko przegra to równie szybko ma się ochotę na kolejną partię.

Szybka karcianka, którą można wytłumaczyć i zrozumieć w 5 min. Na szczęście nie jest banalna i można trochę pokombinowac podczas grania. Przy niedoczytaniu kart, albo zgapieniu jakiejś mocy karty można mieć 50 punktów, podczas gdy inna osoba czytając dokładnie i myśląc cały czas zgarnia 230. Trafiła na półkę często grane przed snem :)

Prosta, szybka gra wykreślankowa. Rzucamy kośćmi, wybieramy nasze warzywka i rysujemy je na odpowiednich poletkach. Można poćwiczyć rysowanie, moje marchewki zawsze są krzywe. :D

Świetna gra dla maluchów na początek. Dzieci mogą się z niej uczyć części ciała. Kupiłam córce na pierwsze urodziny. Długo grałyśmy w tę grę, teraz gram w nią z synkiem. :)

Szybka, łatwa i przyjemna gra o budowaniu chatki z piernika i wyłapywaniu łasuchów chcących nam tę chatkę zjeść.
Jako dorośli bawiliśmy się wyśmienicie! Czekam, aż dzieci do niej nieco podrosną :)

Nigdy bym na tę grę nie zwróciła uwagi, gdyby nie promocja. Gra jest fantastyczna! Gram z córką 3,5 szybko załapała zasady. Odwzorowywanie obrazka idzie jej znakomicie, tylko jeszcze używa rąk do gry, spróbuję ją niedługo przekonać, aby przekładała gałki bez dotykania. Nawet syn 2-letni ma frajdę, wkładając wafelki do wafelków.
Kolejnym plusem tej gry jest jej wykonanie. Piłeczki są gumowe i dość duże, aby małe dziecko ich nie zjadło. Gra jest od 6 lat, ale jak się po domu plącze jeszcze młodszy gracz, to warto sprawdzić.

Super gierka o wchodzeniu do podziemi i zbieraniu artefaktów. Podczas rozgrywki czuliśmy klimat gry. Świetnie pomagają w tym zabawne karty do moich ulubionych należą kotek Drakarys oraz Lochokrążca :D Przy 2 osobach każde z nas szło w swoją stronę, a smok chyba spał bo jakoś wyszliśmy z lochu prawie bez szwanku przy pierwszej rozgrywce. Za to zeszło nam dłużej niż sugerowane 30-60 min. Bardzo spodobał mi się motyw budowania talii, nawet mężowi się podobało, chociaż w inne gry z tego typu mechaniką omijał szerokim łukiem. Brzdęk spodobał się nam obojgu. Ta gra to poważny kandydat do zakupu :D

Jak dla mnie gra niezła, ale na pogranie od czasu do czasu ok. Trochę za mało klimatu, raczej dużo kombinowania pt. iść tam zrobić to, zostać tu zrobić tamto. Mechanika spoko, ale przy 10. rozgrywce pewno by mi się znudziło. Zdecydowanie wolę gry ze scenariuszami. Jak ktoś zaproponuje, to pogram chętnie, ale na pewno nie kupię. Chociaż gra podobała mi się bardziej niż poznana wcześniej AuZtralia. Mąż za to zdecydowanie i dobitnie stwierdził po dwóch rozgrywkach, że nie lubi Cthulhu i nie chce grać.

Obłędny rycerz to fajna gra/zabawka dla dzieciaków i dorosłych. Musimy tak sterować planszą, aby rycerzyk przeszedł przez plansze bez wpadania do dziury, do tego mamy pułapki, przeciwników i dynamity. Dla mnie zabawa dobre, ale miałam problemy z lewo/prawo, zamiast tego próbowałam pokazywać głową, gdzie rycerzyk ma iść. :D Mąż bawił się wyśmienicie.
Dzieci lat prawie 2 oraz 3,5 też się bawiły. Młodszy wkładał elementy na planszę, a córka grała. Zrezygnowaliśmy tylko z dynamitu i przeciwników.
Jedna uwaga, powinien się gdzieś pojawić rysunek księżniczki, bo córka pytała o nią przez całą grę :D

Domino, które trzeba dopasować kolorami, a nie obrazkami. Reszta zasad jest taka sama – dokładamy do siebie podobne obrazki. Dzieciom się podoba, a ja mam trochę czasu dla siebie.

Jedna z najlepszych gier dla dzieci jakie spotkałam. Moja 3-latka ją uwielbia, a 1,5 roczny synek też potrafi się bawić. Młoda uczy się liczenia. A syn kolorów i rzucania kostką. Dodatkowym plusem są duże drewniane elementy, których chyba nie da się zniszczyć. Warta tej ceny

Kto nie grał w bierki niech pierwszy rzuci kamieniem :D Proste zasady, ale gra jest wciągająca. Można rozegrać kilka partii pod rząd. Dobra i dla małych i dla dużych. Wersja japońska.

Kto nie grał w bierki niech pierwszy rzuci kamieniem :D Proste zasady, ale gra jest wciągająca. Można rozegrać kilka partii pod rząd. Dobra i dla małych i dla dużych.

3-elementowe puzzle dla dzieci. Fajnie uczą, co z czym się kojarzy. Moje dzieci uwielbiają. Najpierw ukłądali z nami, a potem już sami. Wkręciło ich na kilka lat. :)

Gra polega na odnajdywaniu skarpetek dla wybranego dziecka. Jest prosta i szybka. Przy uproszczonych zasadach córa grała już na 2 i pół roku. Jedyny mankament jest taki, że karty walają się wszędzie.

Kooperacyjna przygodówka. Dosyć ciężka i wymagająca kombinowania, ale nie jest niemożliwa do przejścia. Duża regrywalność mimo scenariuszy. Za każdym razem układamy znaczniki nieco inaczej, możemy też wylosować inne potwory.

Kooperacyjna przygodówka. Dosyć ciężka i wymagająca kombinowania, ale nie jest niemożliwa do przejścia. Duża regrywalność mimo scenariuszy. Za każdym razem układamy znaczniki nieco inaczej, możemy też wylosować inne potwory. Wersja dla dzieciaków. :D

Nie cierpię tej gry, mąż zawsze mnie ogrywa. Ja mam 1 owcę, a on 20 królików. Na szczęście jest tak prosta, że mogą w nią grać nawet dzieci. Czekam aż podrosną i zaczną ogrywać tatę. :)

Dostałam od męża na urodziny. Przy każdej grze okazuje się, że coś robiliśmy źle, czekam na dzień, aż opanujemy wszystkie zasady :)
Podoba mi się klimat gry, a granie podczas pandemii dodatkowo go wzmaga.
Minusem jest wielkość gry, albo 'małość' naszego stołu, nie mieścimy się ze wszystkim. Trudno trzeba kupić nowy stół.

Uwielbiam Dobble w każdej wersji. Jest to świetna gra zarówno dla dużych, jak i dla małych. Gramy przeważnie razem z dziećmi, ale wieczorami jak już śpią, Dobble sprawdzają się jako świetna imprezówka. Moja córka uwielbia, chociaż gra się nieco trudniej niż w wersję ze zwierzątkami.