Memoir to naprawdę świetna gra strategiczna! Jest niesamowicie miodna dzięki czemu można do niej zachęcić prawie każdego. Ci którzy jednak nie trawią drugiej wojny pod żadną postacią polecam BattleLore. Ale wracając do Memoir '44. Figurki w grze prezentują się bardzo dobrze. Elementu terenu tak samo jak karty są sztywne i posiadają wyśmienite grafiki co zwiększa przyjemność płynącą z gry. Z plansza sprawa ma się podobnie: gruba, sztywna i wytrzymała. Kości po kilkunastu grach leciutko się wytarły ale pewnie przez ciągłe "miąchanie" nimi w rękach podczas gry ;). Wszystko w szczelnym pudełku (plus za to że po transporcie w plecaku nic nie miesza się w środku).

Teraz co nieco o rozgrywce. Rozegranie jednego scenariusza trwa koło 2 godzin z rozkładaniem planszy, samą rozgrywką, przerwa na kłótnie o zasady ;) i spakowaniem wszystkiego do pudełka. Karty i kości wprowadzają losowość jednak nie przeszkadza to w rozgrywce, a wręcz przeciwnie! Trzeba się stale dostosowywać do zaistniałej sytuacji i kombinować jak wygrać. Dzięki temu nie da się wygrywać cały czas przy użyciu tej samej strategi. I powiem jeszcze jedno: każdy scenariusz rozgrywa się 2 razy, przy czym za każdym razem gra się inna stroną. Wiele osób o tym zapomina i narzeka na brak balansu w grze. Wynik z obu gier się sumuje i już wiadomo kto wygrał.

Rebel oczywiście wysłał pancerną paczkę która dotarła na drugi dzień po wysłaniu.

Jednym słowem: POLECAM!