Nadruk na kartach to 3cm na 6cm. TRZY CENTYMETRY! Po 2h rozgrywce naprawde mieni sie w oczach, kazda jedna karte przygody ogladam podnoszac przed oczy. Same karty jakos tez specjalnie sie nie wyrozniaja lezac na planszy (choc grafiki fajne). Figurki tez 'gina' czasem. Chodze i marudze na wielkosc kart, jeszcze mi nie przeszlo... choc gra sie w miare przyjemnie (tylko wynalezc cos musimy na rzut kostka i teleportacje z krainy w. do z., po kilku takich teleportach, poddajemy czasem cala gre). Krotko mowiac, wielkosc kart -skandal. Winno byc raczej 'mniejszosc' kart.

Wysylka 'git'.

Ocena 4, no ale te karty....

OK, więc ja mam pytanie:

jakie wymiary mają te nowe karty ???????

czy sa naprawdę aż tak małe ??

Aha dodam taki mały szczegół. Polecam przeprowadzić test na własnej świeżo zakupionej grze. Walcząc o pierwszeństwo w ruchu pionkiem był potrójny remis co jest bardzo ale to bardzo dziwne. Kości wyciągnięte z woreczka po rozpakowaniu gry. Gracz na przeciw miał jedną kość a ja drugą. Dziewicze rzuty kością dały portujny remis. SZOK ! Może dla tego jest zmianka w instrukcji że zaczyna właściciel gry ;)

MAKS ! - W promocji przedsprzedażnej dostałem 2 karty dodatkowo o czym później. GALAKTA zrobiła mi super prezent na mikołaja gdyż dostałem przesyłkę 6 grudnia czyli przed oficjalną premierą :) już czekam na dodatki.
Dodam iż wygrzebałem 2 edycje MIM która przeleżała 15 lat dla odświeżenia zagrałem w takim samym składzie aby sobie przypomnieć zasady przed TALISMAN'em.
Gra była szybka i generalnie wygrał "czarny koń" goły i wesoły a z koniem i woźnicom miałem wszystko tylko po za talizmanem. Tydzień później ta sama akcja z nową wersją. Kładzie na kolana. Plansza ogromna porostu biesiada (nie trzeba dla gości nakrywać stołu :). Pionki ekstra pomysł mieszki (złoto) nawet wydają "dźwięk złota" rzucając jeden na druki. Karty przygody troszkę mniejsze co na początku odczuwałem dyskomfort ale po chili gry załapałem że dobrze trzyma się je w dłoni i są nie widoczne dla innych graczy (np. czary) po za tym kolorowe karty. Zmiany są znaczne. Los bardzo zmienia grę na plus jest ciekawsza :) Postacie już nie mają tyle samo wytrzymałości na starcie. Co np. czyni trolla wytrzymałość 6 i jego zdolność odzyskiwania wytrzymałości równie groźnego jak postacie na "moc". Po prostu nie dyskwalifikuje postaci na "siłę". Gra jest konkretniejsza bez zbierania i handlowania przedmiotami "dziadami". Kart jest mniej niż w 2 edycji ale już zapowiedź dodatku i użycie będzie jeszcze bardziej mobilizować graczy. Jedynym minusem to pionki mocy, siły i wytrzymałości które są za śliskie. Polecam......... ŻYCIE ZACZYNA SIĘ PO TRZDZIESTCE !

Talisman 4.5
4 z plusem (prawie ideał)

Nareszcie Magia i Miecz uzyskała odpowiednią oprawę graficzną. Stare wersje pod tym względem mocno kulały.
Szczególnie plansze ocierały się o kicz... na cienkim papierze ;)

Dodatków które wydawała "Sfera" nie będzie mi brakowało, większość z nich była słaaaba i służyła raczej do nabijania kasy wydawnictwa niż do sensownego rozbudowywania gry.

Błędy w Talismanie PL są ?
Są, na planszy odkryto już dwa...nie ma róż bez kolców ;))

Pierwszy dodatek do Talismana zapowiada się bardzo ciekawie i mam nadzieję że długo nie będę musiał na niego czekać droga Galakto ;-)

Po przepakowaniu wypraska okazala sie znakomita. Nie zmienia to ogolnej oceny gry , nadal mocna 4, ale za wypraske naprawde nalezy sie pochwala. Przegrodki sa dobrze zrobione a i na karty z dodatkow znajdzie sie miejsce. Troche alternatywne ale jak w koncu je znalazlem okazalo sie genialnie proste i logiczne :)

No coz... Bieda. Niestety tego sie obawialem wlasnie... FFG naprawde zepsulo wydanie tej gry (zakladam ze wersja polska jest identyczna jak wydanie amerykanskie, wiec ze to jak wyglada nie jest wina Galakty). Zmiany w zasadach sa doslownie kosmetyczne. Ograniczaja sie do dodania tokenow ktorych wydanie pozwala na przerzut jednej kostki, i lekkiego balansu postaci i pol na planszy. Mam wydanie 4 edycji z Black Industries wiec moge spokojnie porownac czym rozni sie ten Talizman od tego po angielsku sprzed mniej wiecej roku... Przedewszystkim rerolle. Przydatne acz nie konieczne. Napewno ogranicza w pewien sposob losowosc gry. Do tego wzmocnienie Trolla i Druida oraz oslabienie Prophetess (Wieszczki? Wrozki? Jeszcze polskiej nazwy nieprzyswoilem) napewno zrobia swoje dodajac grze rowniejszego charakteru. Jesli chodzi o Pola na planszy to tez jest kosmetyka. Na cmentarzu zle postacie dostaja zeton losu a na pustyni oprocz tracenia zycia ciagnie sie karte przygody. Tyle jesli chodzi o same zasady. Pozatym to Pure 3 edycja w nowym wydaniu. Wlasnie, wydanie. W porownaniu do Black Industries - Bieda. Plansza identyczna (choc wieksza!) solidna, tu nie ma sie do czego przyczepic, podobnie jak do powiekszonych kart postaci. Na sile zmieniono wielkosc kart przygod, czarow i ekwipunku. Tylko po to zeby dodatki nie byly kompatybilne z edycja Black Industries. Pozatym zmieniono sam wyglad kart. O ile do grzbietow sie w sumie nie ma co przyczepic (oprocz tajemniczych bialych paciek... na poczatku myslalem ze sie karta starla, a potem jak sie przyjzalem to okazalo sie ze poprostu "malazowi sie chlaplo...) o tyle wierz jest... dziwny. Inny. Ograniczono grafike (juz wczesniej byla mala, teraz jest symboliczna wrecz) za to dodano duuuzo miejsca na tekst pisany. Pozatym Figurki. Kazdy kto gral w jakakolwiek gre bitewna uzna je za brzydkie przed pomalowaniem i nic specjalnego po pomalowaniu. Kostki w porownaniu do tych z BI wygladaja jak by je ktos pobrudzil, monety sa niedokladne i maja sztuczny kolor. A "czopko znaczniki"... wygladaja dziwnie, ale pewnie beda lepsze od tych z BI, bo tam cyfr prawie nie bylo widac i strasznie trudno bylo sie doczytac statystyk. Wypraska na koniec. Dla mnie jest... bezsensowna. Zamiast zrobic sporo miejsca na dodatkowe karty przygod z planowanych dodatkow daja nam niepotrzebne miejsce na znaczniki i to w takim wymiarze ze nijak sie tam nie da upchnac kart... Wiec dlaczego kupilem? I czy warto kupic? Ja kupilem z 2 powodow: Dla planowanych dodatkow i dlatego ze nie wszyscy moi znajomi perfekcyjnie znaja angielski. A czy warto kupic? Ano jak ktos nie widzial wydania z BI to nie ma czeog zalowac. Wydanie FFG jest gorsze ale tez sensowne. No i to nadal jest Magia i Miecz i to po Polsku! Ja nie zaluje. Ale komus komu szkoda pieniedzy a ma wydanie z BI proponuje poszukac update packa. Na koniec ocena: 4. Bo 3 to zdecydowanie za nisko. Jesli chodzi o samo wydanie, nie widzac wydania z BI postawilbym 3,5 lub 4-, widzac wydanie BI zdecydowanie 3. Jesli chodzi o sama gre - zdecydowanie 5. Wiec stawiam po srodku: 4.

A ja ciągle czekam :( Mam nadzieję, że dojdzie przed końcem tygodnia, bo już na weekend ekipa umówiona ;)

Gra naprawdę świetna, przypominają się lata kiedy człowiek był młodym szczylem i spędzało się całe dnie i wieczory grając w Magie i Miecz. Gra jest naprawdę świetnie wydana wielka plansza, racja karty mogły by być większe ale nie można mieć wszystkiego jak najbardziej polecam. Myślę że młodzi też się wciągną naprawdę warto.

Niesamowita.... plansza dwa razy wieksza (tyle samo pol) od starej poczciwej MiM. Wykonanie naprawde na poziomie. Piekne ilustracje, karty pogato zdobione. Monety - ekstra! Jedyny minus moim zdnaiem, to pionki symbolizujace moc, sile i zywotnosc, w tym przypadku mozna bylo wymyslic cos lepszego. Teraz to tylko grac... grac i czekac na dodatki.