Świetna gra! Otrzymałam ją w tym roku od Tajemniczego Mikołaja i już stała się jedną z moich ulubionych! Mechanizm gry spodobał mi się do tego stopnia, że poszukuję już podobnych gier. Niektórym ustawianie robotników i czekanie może wydawać się zbyt proste, ale trzeba pamiętać, że po wykorzystaniu wszystkich robotników w następnej kolejce trzeba przynajmniej jednego zdjąć. W ten sposób trzeba dobrze zaplanować kolejne ruchy, aby nie zbierać "bonusów" tylko z pierwszego pola. Właściwie każdy może dążyć do zwycięstwa inną drogą i przynajmniej u mnie udaje nam się wygrać na różne sposoby.
Wykonanie gry także jest godne podziwu. Tekturowe karty na pewno szybko się nie zniszczą, drewniane elementy bardzo mi się podobają, a sama plansza to wg mnie mistrzostwo świata! :)
Podsumowując polecam Tzolkina każdemu kto chce przy grze dobrze się bawić, ale też pomyśleć i mieć satysfakcję, że wygrał dzięki strategii a nie losowemu rozłożeniu kart!
Jak dla mnie ideał :)
Gra urzekła mnie zasadami (oraz oczywiście planszą z kalendarzem). Na pierwszy rzut oka, bardzo podobne do "Pupil Podziemi" jednak o wiele bardziej emocjonujące i skomplikowane. Można zaplanować naprawdę sporo strategii i do zwycięstwa prowadzi wiele ścieżek. Pomimo braku bezpośredniej walki pomiędzy graczami, odpowiednie umieszczenie robotnika, lub wykorzystanie dostępnej zdolności potrafi nieźle namieszać przeciwnikom.
No i ta walka o to kto przekręci Tonalpohualli :)
Dla mnie jedyny zgrzyt to pomieszanie motywów i wierzeń kultur Majów i (jak większość ich nazywa) Azteków.
no ale ja jestem niereformowalnym maniakiem historii Anahuacu :)
Nie tylko element ruchomych trybów sprawia, że ta gra jest genialna. Mnogość ścieżek prowadzących do zwycięstwa oraz możliwości psucia szyków przeciwnikom powoduje, że z chęcią wraca się do niej.
Uważam, że pomysł kalendarza jest rewelacyjny. W ogóle gra jest rewelacyjna, choć zupełnie niepotrzebnie skomplikowana (dużo niewiele wnoszących mini-reguł do zapamiętania). Bardzo mi się podoba skalowanie, szczerze to fajniej mi się grało w dwie osoby niż w cztery. Świetna gra do pomyślenia nad nią ;)
Zgadzam się z przedmówcą. Gra jest doskonała, poprzez super budowle, możliwe są naprawdę grubaśne kombosy. Np moja żona kiedyś grając na 2 ukręciła 90 pkt!
Gra niestety nie nadaję się dla osób nie związanych z planszówkami, tłumaczenie wszystkich zasad i zależności jest bardzo męczące i zajmuje więksozść czasu gry.
Matematyka, myślenie na kilka tur do przodu, dodatkowo znakomity mechanizm kuł zębatych.
Polecam tym którzy lubią ruszyć mózgownicą nad planszą
Doskonała gra dla tych, którzy szukają wymagającej myślenia rozrywki. Angażuje myślenie matematyczne i planowanie strategiczne, wymusza cierpliwość i uczy dokonywania wyborów. Na długi czas stała się ulubioną w zestawie. Tłumaczenie zasad początkującym graczom bywa długie i męczące, gra raczej nie nadaje się też do wielokrotnych rozgrywek jedna po drugiej.
Jak dla mnie ideał :)
Gra wyśmienita :) zadowoli największego mózgożerce a mniej doświadczonych graczy przyciągnie innowacyjną i atrakcyjną dla oka mechaniką.
Ogólnie polecam :)
Gra jest jedną z najlepszych pozycji na mojej półce. Gorąco polecam!!! A dla tych którzy już w nią grają i miewają niedosyt spowodowany ograniczonymi możliwościami rozwoju mam pewną prostą modyfikację zasad, która lekko upraszcza rozgrywkę ale za to pozwala mega się rozbudować co daje duuuużą satysfakcję. Otóż po pierwsze: usuwamy zasadę o płaceniu za stawianie większej ilości robotników jednorazowo. Po drugie: Na początek bierzemy po 4 płytki dóbr początkowych zamiast dwóch (najlepiej np. rozdać po 6 płytek i wybrać po cztery poprzez draft). Rozgrywka staje się przez to mega dynamiczna i kończy się ją z daleko posuniętym rozwojem. Nie zaburza to balansu gry. Zawsze gramy tak z żoną i przeważnie kończymy z różnicą kilku punktów (przy wynikach w okolicy 100 - 130). A tak ogólnie to jeszcze raz meeeeeega polecam!
Bardzo fajna gra, aczkolwiek nie poleciłbym jej początkującym. Same zasady skomplikowane nie są, ale rozgrywka wymaga liczenia i planowania. Do tego jest wiele możliwości do wyboru co w przypadku wielu osób (wliczając mnie :D) zdecydowanie wydłuża ruch.
Sam system kół zębatych, mimo początkowego sceptycyzmu, okazał się trafiony i idealnie tworzy całą grę.
Minusem jest brak klimatu, bo takiego nie warto tu nawet szukać.
Zdecydowanie obowiązkowa pozycja dla fanów "worker placement", ale pozostałym też powinna przypaść do gustu.
Bardzo przyjemna eurogra. Za jedną z głównych zalet trzeba uznać jej wygląd, który niestety w wielu grach tego gatunku nie jest najmocniejszą stroną. Sama rozgrywka jest naprawdę ciekawa, dająca spore pole do popisu przy kombinowaniu jak zdobyć najwięcej PZ. Nie zgodzę się z opinią, że jedyną i najłatwiejszą drogą do wygrania są świątynie - jest wiele możliwości, które są równie skuteczne.
Plusem jest również czas rozgrywki, który można śledzić dzięki temu cudownemu mechanizmowi kół zębatych. Dzięki niemu gra się nie dłuży i jest nawet dynamiczna (choć pod koniec nieco zwalnia ze względu na coraz więcej liczenia).
Będąc po ok. 10 partiach jeśli chodzi o mechanikę nie mogę się do niczego przyczepić, minus jedynie za niemalże brak klimatu, więc ode mnie ma mocne 4+ :)