Małgorzata

Liczba recenzji: 2

Oczywiscie ze to nie oddaje calego swiata mitow Cthulhu. Bo nie o to chodzi. Chodzi o zarys klimatu, ta pozycja jest swietna ale najlepsza dla graczy ktorzy juz HPL znaja.


Małgorzata

Liczba recenzji: 2

Mi również średnio sie widzi by oddać w całości geniusz Lovecrafta na 28 stronach. Nawet sam mistrz żeby stworzyć swój wyjątkowy klimat napisał wiele opowiadań i powieści, a te 28 stron to jakaś herezja.

niech wielcy przedwieczni mają heretyków w opiece... przyda im sie


goblin

System jest po prostu świetny, tylko ciężko znaleść graczy chęrtnych! Naprawde warto wydać te 15zł na to wspaniałe dzieło!


Wojciech

Liczba recenzji: 1

Michał Oracz jest poprostu genialny. Gra powala w swojej - wbrew pozorom - prostocie. A najlepsze jest to, że ma ona tak niewiel współnego z H.P.L. że aż smutno się robi, że używaliście jego nazwiska.... Może to chwyt reklamowy, ale ja tam niewiele HPL odczułem. :-) Co nie zmienia faktu że...

...DE PROFUNDIS RZĄDZI!


Graffis

Well... ciekawe nie powiem, aczkolwiek jak dla mnie pomysł jest trochę zbyt zagrażający psychice gracza. Zwyczajnie niektórzy z tych wyjadaczy nawet nie dadzą sobie rady z takim obciążeniem. Klimat owszem przedni. Pozostanę jednak wierny "zwyczajnym RPG", nie ze względu na bycie "inwalidą inwencji". Po prostu jestem zbyt leniwy, by pisać listy etc. i niemal nie zauważac ich działania. W chwili gdy gracze siedzą przy stole, rozwiązują jakąś tajemnicę w obrębie zwyczajnego RPG są zmuszeni podejmowac szybkie decyzje, te które IM, a nie postaciom, przychodzą do głowy. W "DeProfundis" jest czas na odpowiedzi. Z jednej strony to dobrze, bo gracz zaczyna rzeczywiście wczuwac się w klimat. Z drugiej przestaje być soba i odpowiedź jest opinią postaci, wydumaną, wytworzoną, pełną inwencji i bogatej wyobraźni... ale to już nie gracz, to postać. To jest drugi powód. "De Profundis" samo w sobie jest jednak warte uwagi, jednak możliwe do wprowadzenia jedynie posród graczy i MG doświadczonych i znających się na swojej robocie. Wracając do różnic RPG, a Nowa Fala, nie byłoby głupie połączenie jednego z drugim. MG staje się takim korespondentem, daje drużynie, lub pojedynczemu graczowi list od kogośtam, w kogo się wciela. Drużyna/gracz pisze odpowiedziec i "de profundis" w wersji live gotowe. Ostatecznie gracze mogą tworzyć takie korespondencje między soba za zgodą i z wykluczeniem MG. Grajac w ZC sam coś takiego zrobiłem, wyszło świetnie.
A tak naprawde do stworzenia RPG, Nowej Fali w ogóle nie potrzeba podręczników. W wypadku "De profundis" 28 stron w zupełności wystarcza, a przed ferowaniem wyroków dobrze byłoby się z tematem zapoznać ;).


wasiu

powiem krotko: mocne, tanie - świetne


Goblinoid

Ksiazka to tylko nosnik pewnego (interesujacego lub nie) nurtu, podazajac ktorym jestesmy w stanie stworzyc absolutnie wszystko! Dlatego tez jestem zwolennikiem Nowej Fali i od niedawna zagorzalym wielbicielem tego nowego stylu w polskim RPG. Zgodze sie jednak ze nie sa to systemy dla wszystkich. Osoby tworcze i obdarzone ponadprzecietna wybraznia znajda sie w nich jak ryba w wodzie. Innym polecam klasyczne systemy dla "inwalidow inwencji", w ktorych autor prowadzi czytelnika niczym niepelnosprawnego umyslowo dzieciaka.


Artemis

to nie możliwe!!!jestem w 100% pewien że de profundis to jakiś szajs. jeśli chodzi o świat Lovecrafta to nic nie jest w stanie dorównać erpegowi z chaosium inc.


Ernest

Liczba recenzji: 1

de profundis clamavi ad te domine et tu non.... gra rządzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ida juz


CIepły

RPG Nowej Fali nie jest dla każdego... tylko dla starych wyjadaczy, z umiejętnościami improwizacji i duża wiedzą. ...a 28 stron napewno wystarczy.