DarkStar

Poliglota

Kraków

Obserwowani

0 użytkowników

Obserwujący

0 użytkowników

W porządku, bez rewelacji

Mechanika przypomina gry komputerowe z serii Fallout - mamy współczynniki, umiejętności i sztuczki (perki), niestety system walki wygląda na bardzo skomplikowany, dodatkowo te wszystkie testy procentowe - zastanawiam się jak to wyjdzie w praniu.

Świat przedstawiony to miks różnych pomysłów znanych z filmów i powieści, część wydaje się wrzucona do worka po to tylko, żeby dodać kolejną fajną rzecz, niestety nie zawsze to pasuje. Ogólnie jeśli chodzi o budowanie świata, to mamy jeden wielki zbiór ogólników, a przydałoby się mniej, ale bardziej szczegółowo - w obecnej postaci podręcznik podaje informacje w sposób dość chaotyczny.

W Neuroshimie znajdziemy też dwa spore plusy - format podręcznika (bardzo poręczny, nareszcie nie trzeba męczyć się z A4) oraz styl w jakim jest on napisany. Narracja prawie całej książki prowadzona jest w pierwszej osobie i przez niemal wszystkie karty podręcznika gada do nas jakiś kolo żyjący w postapokaliptycznym świecie Zasranych Stanów Ameryki - klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Dodatkowo taki zabieg umożliwia bardzo łatwe przyswojenie informacji przez czytelnika, który nie męczy się nawet po kilkuset stronach. Neuroshimę czyta się bardziej jak powieść albo książkę podróżniczą niż podręcznik.

Niestety w podręczniku znajdziemy wiele błędów językowych (interpunkcja, literówki).

Oceniając całość - nie wiem czego się dokładnie spodziewałem, ale czuję niedosyt, mogło być lepiej. Czuję się tak, jakbym dostał zarysy różnych pomysłów, ale autorzy oczekują, że wszystko sam sobie rozwinę i dopracuję. Dla niektórych to pewnie zaleta, innym się nie spodoba.