Szczerze powiedziawszy trochę nie rozumiem tej gry. Nie przemawia do mnie turowe dokładanie klocków w celu zbudowania miasta czy czegoś innego. Niemniej gra jest banalna i każdy niezależnie od wieku czy znajomości klimatów fantasy i innych gier szybko załapie o co w niej chodzi. Dla mnie trochę zbyt nudna, ale na obozach RPG cieszy się popularnością. Jeśli miałbym wybrać dla siebie coś w tym guście, to wolałbym Dominion - z pozoru zupełnie inny sposób rozgrywki, ale cel i klimat podobny.

Gra jest łatwa do opanowania, rozgrywka jest dynamiczna, a ilość postaci i kart wystarczająco duża, żeby grało się ciekawie. Warto też dodać, że z pozoru Bang wygląda na zwykłą karciankę, ale w praktyce zawiera pewne elementy role-play, które podnoszą jakość gry - zwłaszcza, jeśli gra większa liczba graczy. To jest też kolejna zaleta, gra się równie przyjemnie i emocjonująco w 4 osoby, jak i w 7, a sama rozgrywka nie przedłuża się przez to znacząco.
Najlepiej smakuje kiedy wszyscy gracze wczują się z westernowy klimat. Polecam wszystkim, może poza małymi dziećmi.