Raczej słaby
Pierwsza edycja De profundis była czymś nowym na polskim rynku.
Czymś dotąd niespotykanym.
Znalazła zarówno zagorzałych fanów, jak i przeciwników.
Zamawiając ten produkt oczekiwałem, że znowu czymś zostanę zaskoczony.
Wydania piękne, dobrej jakości papier - ale na tym kończą się pozytywne wrażenia.
Jedyna nowość to opisany sposób gry poprzez e-mail.
Zdecydowanie za mało!
Dla fanów H. P. L. pozycja obowiązkowa, dla reszty bardzo ciekawa alternatywa;)
Jak dla mnie ideał :)
bardzo ciekawa i wciągająca gra, polecam
Dobry, solidny produkt
Pomysł jest obłąkany. Szczególnie w połączeniu z klasyczną sesją RPG. Otwiera zupełnie nowe możliwości kreowania postaci, często bez udziału MG.
Jestem jedną z tych osób, które piszą piórem i tylko piórem. Czym innym pisać listy w De Profundis jak nie piórem, zwłaszcza grając na początku XX wieku. Tutaj _forma_ jest bardzo istotna, na równi z treścią. Przez to niestety trudno znaleźć ludzi chętnych na granie; granie prawdziwymi listami, które tygodniami idą od nadawcy do adresata.
Słyszałem głosy, iż te 100 stron podręcznika jest niepotrzebne, że wystarczyłoby kilka, bo idea jest prosta. Nie zgadzam się, autor porusza wiele istotnych aspektów epistolografii, przy okazji serwując garść pomysłów na pierwsze "sesje" i parę rad jak zacząć, żeby to wszystko się nie rozleciało.
Wady, forma poczty elektronicznej mi się nie podoba (nie mówię, że jest beznadziejny, to po prostu zupełnie co innego, inna gra), ani tym bardziej styl w jakim jest to opisane. Czasami także styl listów od autora wydawał mi się naciągany czy wymuszony, szczególnie w momentach łączenia z opisem "mechaniki" gry. Choć czytało się je całkiem dobrze.
Polecam każdemu, kto lubi pisać, szczególnie pisać piórem, szczególnie listy w klimatach HPL. Listy są czymś co nasza epoka straciła, wydaje się, że już bezpowrotnie. Szkoda. De Profundis daję szansę ich wskrzeszenia, chociaż na chwilę, chociaż to tylko gra...
Jak dla mnie ideał :)
Niesamowita gra, zwłaszcza dla miłośników prozy HPL. Świerzy powiew na rynku gier fabularnych. Dobrze dobrana grupa może stworzyć niesamowity klimat i przeżyć wspólnie niezapomnianą przygodę. A może ktoś odkryje głęboko ukryty talent prozaika? ;) Polecam gorąco!
Jak dla mnie ideał :)
Jest to świetna gra. Dająca zatonąć we własnej wyobraźni. Gdy ja czytałem zdawało mi się, że została napisana specjalnie z myślą o Mistrzach Gry. Co ciekawe, można ćwiczyć na niej nawet umiejętności pisarskie. W końcu gra opiera się na sztuce pisania listów.
Jak dla mnie ideał :)
Gra jest świetna. Klimatu ogrom, ciekawy pomysł, koncepcja. Gracz może rozwijać swoje umiejętności poprzez pisanie. Podręcznik jest przemiło, prosto napisany. I to się podoba. ;)
Nie spełnia moich oczekiwań :(
Zamawiam, paczka jak zwykle przychodzi błyskawicznie i na tym kończą się te bardzo dobre wrażenia.
Zaczynają się dobre, to styl w jakim Michał pisze.
Teraz sam pomysł, skoro jest bardzo dobry/dobry/stary Zew Cthulhu, po co pisać coś co bardzo od tego nie odbiega, i dodawać wiele też nie dodaje? Nie wiem...
I tak jak napisał jeden użytkownik wcześniej to wystarczyła by tak naprawdę JEDNA KARTKA.
Jak dla mnie ideał :)
Doskonala pozycja dla naprawde dojzalych i doswiadczonych graczy, ktorzy maja odwage zaeksperymentowac i zanurzyc sie w otchlani szalenstwa.
Sam podrecznik czyta sie niczym powiesc, prawdziwe listy z otchlani....
Produkt godny polecenia prawdziwym milosnikom prozy samotnika z bagien :)
Jak dla mnie ideał :)
Tą grę można albo kochać, albo nienawidzić. Ja jestem tym pierwszym przypadkiem. Zresztą trudno nazwać ją grą RPG. Gracze szukający kolejnego zejścia do podziemi na pewno powinni trzymać się od produktu z daleka. Jednak ludzie, którzy lubią bawić się z własną wyobraźnią i chcą przeżyć coś zupełnie innego... Tak, to jest to.
Właściwie był to pierwszy podręcznik, który przeczytałem od dechy do dechy. Zresztą nie da się inaczej. Sam sposób jego napisania powoduje wyparowanie mózgu z czaszki. Pomysł jest równie świetny. Wprowadzenie na wyższy poziom grozy. Taki jakiego nie osiągniemy na normalnej sesji. Dodatek z użyciem poczty internetowej jednak nie podpadł mi do gustu, ale nie dałem mu jeszcze rzeczywistych szans.