Michał
0 użytkowników
0 użytkowników
Dobry, solidny produkt
Po pierwsze: gra jest bardzo solidnie wykonana; plansza nie razi jaskrawością i jest czytelna, kafelki są grube, elementy drewniane i żetony monet - wykonane bez zarzutu, natomiast prawdziwą perełką są cegiełki.
Po drugie: mnogość reguł opisujących poszczególne mechanizmy gry może początkowo przytłoczyć, jednak wystarczy praktycznie jedna rozgrywka, by stały się jasne i logiczne; podczas pierwszej gry często trzeba zaglądać do instrukcji, bo bardzo łatwo pominąć wiele szczegółów.
Po trzecie: produkcja towarów, ich sprzedaż, kupno za (osiągnięte tą drogą pieniądze) materiałów budowlanych i wnoszenie za ich pomocą datków przebiega w miarę sprawnie (ukłon w stronę mechanizmu rondla); co ważniejsze - z wykonywanych akcji można naprawdę czerpać przyjemność.
Reasumując: Nie wypowiem się na temat odkrywczości czy powielania innych rozwiązań w Hamburgum, bo nie miałem okazji poznać pozostałych gier Mac'a Gerdts'a (gramy w 2-osobowym gronie). Z pewnością również nie każdemu będzie leżał temat - datki na kościoły. Niemniej do nas ten tytuł przemówił. Polecamy!
PS. Szkoda, że w ocenie nie można dawać "połówek", wtedy byłoby 4.5!
Z kilkunastu planszówek, w jakich jesteśmy posiadaniu, po polską wersję TtR sięgamy jednak najczęściej. Proste zasady, wciągająca rozgrywka, troszkę kombinowania (zatrzymać bilet i ryzykować?) - czegóż więcej trzeba?Być może hierachia ulegnie zmianie, gdy rozpakujemy Caylusa... W każdym razie polecamy wszystkim!
Ta plansza powinna się znaleźć w podstawowym wydaniu polskim WN, a Niemcy i USA jako dodatek ;) Oprócz oczywistych względów (wiadomo, Polska...) przemawia za tym również szybkość rozgrywki prowadzonej w krajach Beneluksu - w sam raz dla początkujących.
U konkurencji dostępna jest również plansza Francja i Włochy. Zapewne wkrótce, dla odmiany, trzeba będzie i po nią sięgnąć. Rebel, czekamy!
Rewelacyjna pozycja w rodzinie planszówek, z pewnością tego samego kalibru co "Osadnicy".
Wykonanie naprawdę solidne. Niektórzy mają zastrzeżenia co do kolorystyki planszy, ale trzeba pamiętać, że z kolei jaskrawe kolory "biją" po oczach i szybko je męczą. Jeśli do tego dorzucić fakt, że plansza w WN nie jest małych rozmiarów i raczej ciężko jest przed nią uciec wzrokiem (np. przy licytacji), jest to jej niepodważalny plus.
Trochę nieprzemyślana wydaje się reguła dla dwóch graczy, która każe wybudować stacje w 21 miastach, co przy 3 obszarach praktycznie oznacza ich 100% pokrycie. Dlatego gramy do 15 miast, ale tylko z trzema elektrowniami.
Solidne wykonanie, bardzo wysoka grywalność. Gramy w dwie osoby na "normalnie" rozłożonej planszy (a nie na takiej, którą zaleca się dla dwóch graczy) i najczęściej na jednej partii się nie kończy :))
Zmieniliśmy trochę zasady: 12 a nie 10 punktów daje zwycięstwo, poza tym najpierw ustawiamy pierwsze osady i drogi, a dopiero później losowo przydzielamy poszczególnym polom żetony z liczbami - jest sprawiedliwiej.
Czekamy na polskie wydanie kart, które zastępują kości. Angielska wersja ponoć zbiera bardzo pochlebne recenzje.
Osadników polecamy wszystkim!