Krzysiek

Liczba recenzji: 11

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

W porządku, bez rewelacji

Na wstępie chcę zaznaczyć, że oceniam podręcznik po przeczytaniu całej jego treści i nie jest to "pierwsze wrażenie" po otworzeniu paczki. Moja opinia jest również posiłkowana opinią kolegi, z którym równolegle czytaliśmy PHB (zamówiliśmy dwa egzemplarze).

Pierwszą poruszoną przeze mnie kwestią będzie wysyłka. Rebel zawiódł mnie już trzeci raz z rzędu. Czas oczekiwania znacznie przekroczył deklarowane "do 30 dni" ale nie będę nikogo tu dłużej nudził tą historią.

Mam przecież napisać coś o podręczniku do długo oczekiwanego DnD 5, który ludzie (nie mając go jeszcze w rękach) okrzyknęli z marszu zbawieniem RPG i odpokutowaniem za czwartą edycję. No to pozwólcie, że wam powiem taką rzecz - niesłusznie.

Na pierwszy rzut oka, podręcznik wygląda bardzo dobrze. Po chwili przyglądania się, zaczynamy zauważać pewne mankamenty. Okładka jest cieńsza od poprzedniczki (4ed.), a książka nie wydaje się być specjalnie solidną. O ile mając w ręku podręcznik do czwórki, po 8 latach intensywnego użytku, jestem pewien jego niesamowitej przeżywalności, o tyle w przypadku piątki, boję się o jego wytrzymałość. Strony są cienkie. Okładka, choć w porządku, nie jest tak utwardzana, jak to miało miejsce w czwartej edycji.

Gdy otworzymy PHB, rzuca się w oczy jasnoróżowy kolor stron (albo inny - jestem facetem, więc jeśli coś nie jest podstawowego koloru, nie umiem nazwać tej barwy), który sprawia, że (przynajmniej mi - kolega twierdzi, że jest ok) trudno czytać tekst, który jest przez to mało skontrastowany. Bardzo mocno zaskakuje styl "ściany tekstu", który jest realizowany konsekwentnie do ostatniej strony. Jedynym wyróżnieniem, o które pokusili się Wizardzi, są pogrubienia i nowe akapity. Jeśli macie nadzieję, że ważne informacje są w szczególny sposób wypunktowane - zawiedziecie się. Bardzo dużo contentu przemyka gdzieś podczas czytania. Na pochwałę zasługuje wygląd tabelek - są bardzo czytelne i przejrzyste.

Księga jest świetnie ilustrowana. Bardzo spodobał mi się szczególnie rysunek barbarzyńcy, który przedstawia go bardziej jako przytyranego drwala, niż wariata z toporem, dając tym samym ciekawą perspektywę i bodziec do urozmaicania wyglądu postaci. Jedyną rzeczą, do której mógłbym się przyczepić jest to, że przytłaczająca ilość rysunków, na których znajdują się przedstawiciele rasy ludzkiej, ukazuje ich jako czarnoskórych. Nie chcę wyjść na rasistę, ale rysunków białych ludzi naprawdę ze świeczką szukać. Oczywiście to kompletna pierdoła ale da się ją zauważyć. Jeszcze jedno o ilustracjach - ci, którzy posiadają (bądź widzieli) podręczniki do 4 edycji (zwłaszcza do Forgotten Realms) nie będą piali z zachwytu nad obrazkami, bo prezentują wyższy poziom ale bez szaleństwa. Ci, którzy nigdy w życiu nie widzieli czwórki, będą głosić opinie, że to ósmy cud świata i takie tam.

Idąc dalej w temacie "fizyczności" podręcznika, osoba, która była odpowiedzialna za ułożenie kolejności rozdziałów powinna zostać wylana w trybie natychmiastowym. Obaj z kolegą postanowiliśmy, że będziemy czytać podręcznik rozdział, po rozdziale, nie przeskakując do przodu. To były męczarnie. Musicie przeczytać ponad połowę podręcznika, w której macie opis ras, klas, ekwipunku i atutów, by dopiero po dojściu do rozdziału o mechanice gry - zrozumieć, o czym była mowa przez około 170 stron. Dlatego też nie popełniajcie naszego błędu i czytajcie podręcznik odpowiednio: Mechanika ---> Rasy/Klasy + reszta ---> Magia. W ten sposób zrozumiecie o wiele więcej i wasze życie zyska na jakości. Unikniecie również kilku nowych, siwych włosów.

Ostatnią uwagą na temat wyglądu i jakości książki będą sklejone kartki i druk, który potrafi zmywać się po dotknięciu nawet bardzo lekko zwilżonym, lub spoconym palcem.

Ok, rozpisałem się o wyglądzie, a teraz pora na zawartość. Szybko i po kolei:

RASY: Rewelacyjne opisy ras. Świetnie się to czyta i dają naprawdę fajne wyobrażenia o przedstawicielach danego gatunku. Bardzo fajny fluff. Pod względem mechanicznym - moim zdaniem nietrafiony pomysł z podrasami. Podam za przykład krasnoludy. Jestem pewien, że 95% graczy będzie grało górskimi, ponieważ to krasnoludy z normalnymi bonusami rasowymi. Ich kuzyni ze wzgórz mają bonusy do nietypowych dla krasnoluda atrybutów i są po prostu mechanicznie słabsze. I tak jest w przypadku każdej rasy: jedna silna mechanicznie podrasa, a druga do pominięcia. Nieporozumieniem natomiast jest dla mnie fakt, że drowy są podrasą elfów.

KLASY: Jak przy rasach - opisy po prostu rewelacja. Osobiście najbardziej przypadł mi do gustu fragment przedstawiający Sorcerera. Możliwości rozwoju klas są bardzo, ale to BARDZO ograniczone. I już widzę, że bardzo dużo dodatków będzie po prostu powerbookami, które będą oferować nowe warianty class traits. Niestety, WotC pokazuje środkowy palec fanom kombinowania z budowaniem postaci i wyciskania maksimum potencjału ze swoich bohaterów. Otrzymujemy prostą ścieżkę rozwoju z dwoma/trzema wariantami wyboru. Jest to niemal żywcem wzięty rozwój z czwartej edycji, który został uproszczony i usunięto słowo tabu "power", zastępując je po prostu nazwą nabytej umiejętności. Ci, którzy mówili, że to świetnie, że DnD 5 nie korzysta z czwórki, albo jej nie czytali, albo nie czytali piątki, albo nie czytali obu tych systemów. W dalszym ciągu mamy do czynienia ze znienawidzonym przez hejterów 4ed. "cooldownem", który jest po prostu sprytnie ukryty. Zamiast pisania "at-will", "encounter", czy "daily" jest napisane "po krótkim odpoczynku", lub "po długim odpoczynku".

I teraz najważniejsze. Piąta edycja, jest edycją czarodziejów. Jeśli chcesz grać postacią niemagiczną, to licz się z tym, że każdy czaruś cię zmiażdży. I nic ci po twoich kilku atakach na rundę, gdy twój kolega z drużyny będzie niszczył zamek wroga wywołując trzęsienie ziemi i śmiejąc się z ciebie, biednego nieuka. Niestety, czary tutaj są o wiele bardziej potężne niż siła mięśni. Tym samym, balans z czwartej edycji trafił szlag. Dodatkowo, przy stosunkowo niewielkiej liczbie punktów życia, którymi dysponują bohaterowie w DnD 5, potencjalne obrażenia zadane przez maga straszą. W piątej edycji nie ma czegoś takiego jak balans. Jednym może się to podobać, innym nie.

TŁA POSTACI: Ten rozdział chyba czytało mi się najprzyjemniej. To 99% fluffu, który daje kopalnię pomysłów na tworzenie postaci. Chyba najlepsza część podręcznika, jak dla mnie. Tła mają w sobie jednak pewien haczyk - nie możemy traktować ich dokładnie tak, jak to opisują autorzy. Zakładają one bowiem, że każdy bohater będzie ogromnym indywidualistą i jego aspiracje/cele/misje są najważniejsze. Wyobraźmy sobie teraz drużynę, w której trzech graczy bierze tło eremity i każdy z nich skrywa tajemnicę, która może zdecydować o losach świata i musi go ratować. Brzmi niefajnie. Dodam, że znajdują się tam również propozycje grania ludźmi małomównymi, uciekającymi od problemów (ma gdzieś swoją drużynę) itp. Trzeba to czytać z głową, a gwarantuję, że odnajdziecie tam mnóstwo wariantów budowy barwnej postaci.

ATUTY: Jest to traktowane jako zasada opcjonalna ale domyślam się, że większość i tak będzie tego używać z uwagi na biedne możliwości rozwoju postaci. Zaznaczam, że atuty są dla powergamerów i niektóre z nich są tak dobre, że aż nieuczciwe.

EKWIPUNEK: Jak to dział z ekwipunkiem, nic ciekawego. Jedyną rzeczą wartą uwagi jest to, że w podręczniku nie ma nic o magicznych broniach i nie mamy do nich dostępu.

ZASADY GRY: Na temat mechaniki nie mam nawet zamiaru się wypowiadać. Jaka by nie była i tak będę się dobrze bawił ze swoimi graczami. Zasada advantage/disadvantage wydaje się być ok, choć w rzeczywistości to tak naprawdę statystyczne +5/-5 do rzutu. Idiotyczny jest jednak fakt, że chcąc znać zasady tropienia w DnD 5, musimy kupić DMG. I tak kupiłem, ale WTF?

MAGIA: Jeśli miałeś jeszcze jakieś wątpliwości na temat tego, czy czarujące postaci są lepsze niż umięśnione koksy, to ten rozdział rozwieje twoje wątpliwości. Jedna trzecia całego podręcznika jest poświęcona tylko i wyłącznie czarusiom (do tego dochodzą jeszcze opisy klas w rozdziale z klasami). To chyba o czymś świadczy.

PODSUMOWANIE:

Pod względem fizycznym podręcznika jestem zawiedziony, więc ocena w dół. Kupując w 2008 roku podręcznik do DnD 4 (również w roku premiery) zapłaciłem 150zł za komplet PHB, MM, i DMG. Tamte podręczniki były wydane lepiej, a PHB miał więcej stron. Podręcznik ciężko się czyta ze względu na szatę graficzną i bardzo złą kolejność treści w nim zawartych. Absolutnie nie jest to podręcznik dla początkujących - odradzam. Sięgnijcie sobie po czwórkę, która jest napisana bardzo łatwo w odbiorze.

Pod względem fluffu, podręcznik jest świetny. Daje mnóstwo inspiracji i pomysłów dla graczy. Mechanika aspiruje do prostej i szybkiej ale w rzeczywistości ma sporo dziur, jednak jak wspomniałem - i tak będę się dobrze bawić. Bardzo dużo rzeczy wziętych jest z trzeciej i czwartej edycji i jestem ciekaw, jak wyjdzie połączenie tego na dłuższą metę.

Bardzo dziwne jest dla mnie to, że jako panteony bogów podaje się również bogów z mitologii greckiej, nordyckiej, rzymskiej, czy egipskiej.

Nie podoba mi się brak balansu. Zastanawiam się, czy nie zrobić zespołu czarodzieja, druida i kapłana noszących ze sobą pień ubrany w zbroję płytową. Czarodziej rzuci urok na przeciwnika, by ten widział pień jako wroga i będzie go atakować. Reszta drużyny zrobi swoje.


Zatem: -1 ocena za wykonanie i mankamenty fizyczne, -1 za brak balansu i miażdżącą przewagę postaci czarujących.



NA KONIEC BARDZO WAŻNA RZECZ

Ci, którzy liczą na to, że plotki mówią prawdę i piąta edycja jest osadzona w Forgotten Realms - srogo się mylą. Przez cały podręcznik nie ma nawet wzmianki na ten temat. Setting trzeba będzie kupić tak, czy siak.







Elebril

Liczba recenzji: 5

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Wspaniały, estetyczny, przejrzysty i pięknie ilustrowany podręcznik.

Ponad 11 lat prowadzę scenariusze osadzone w D&D, wraz z nadejściem 5tej edycji stwierdziliśmy z przyjaciółmi, że zaryzykujemy. Zaczęliśmy grać w oparciu o dostępny na stronie Wizards of the Coast podręcznik zawierający podstawowe zasady. Nowa edycja spodobała nam się do tego stopnia, że zdecydowałem przekonwertować pisaną przeze mnie kampanię na 5tą edycję.

Uważam, że jest to wielki krok naprzód. Gra jest o wiele bardziej przystępna tak dla MG jeśli chodzi o prowadzenie przygód, jak i dla graczy jeżeli chodzi o liczbę rzeczy do ogarnięcia. Klasy czarujące nie muszą czekać na odpoczynek by rzucać najbardziej podstawowe zaklęcia, z umiejętności można korzystać częściej i każda klasa ma jakiś sposób by się wyleczyć - chociażby przez jedno-godzinny postój.

Zalety można by mnożyć, jeżeli ktoś chce poznać szczegóły zalecam do zapoznania się z basic rules, które są dostępne na stronie Wizards of the Coast, ale naprawdę, spokojnie można brać w ciemno.


Kamyk

Dziś Dzień Mistrza gry! Złóżcie swoim MG najserdeczniejsze życzenia!

Czy Rebel w tym roku nie przyłącza się do obchodów?


Zgred

Liczba recenzji: 2

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Książka jest wspaniała, skład jest na najwyższym poziomie a jakość wydania bardzo zadowalająca.

Pierwszy raz od 3.0 jestem podekscytowany DeDekami. Jasne zasady, świetna mechanika advantage/disadvantage i wiele pomniejszego poleru całego systemu. Gorąco Polecam!


Vonen

Liczba recenzji: 4

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Świetny podręcznik, by zacząć swoją przygodę z RPG!

Fantastyczny podręcznik, ostatnio zachwyciła mnie tak Numenera - zarówno pod względem technicznego przygotowania, jak i estetyki wykonania. Kredowy papier, podręcznik szyty, twarda oprawa... Cudeńko sztuki wydawniczej. No, jedyną wadą którą znajduję (a która charakterystyczna jest dla całej serii wydawniczej D&D 5) jest brzydki grzbiet. Czepialstwo, owszem, ale nie wygląda ładnie na półce.

Zasady - dość przejrzyste i jasne. Dodanie nowych elementów do tworzenia postaci dało spore możliwości - już nie każdy kapłan 1 poziomu wygląda tak samo!

Nowe DeDeki biorą co najlepsze z 3 edycji i z klasą nadganiają zaległości, które dzieliły ich od dzisiejszych RPGów.


Alicja

Liczba recenzji: 4

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Konfrontując mezalians poprzednich pozycji poszlibyśmy na niewygodną merytoryczną wojnę. Cieszmy się, że staroszkolne RPG dostało nową edycję godnie reprezentując dziedzictwo swoich poprzedniczek. Wydawnictwo Czarodziei z Wybrzeża znów uchyliło wrota wyobraźni.


Seancamel

Liczba recenzji: 5

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Czekałem ponad trzy tygodnie na realizację zamówienia, ale było warto!

Wreszcie w moje łapki trafił PHB do nowej edycji DD-ków. Jestem z niego w 100 % zadowolony. Wysokiej jakości wydanie (papier kredowy) i przepiękne ilustracje sprawiają, że aż chce się grać.

Według mnie główną zaletą nowych DD-ków jest ich prostota. Postać gracza tworzy się bardzo szybko (wprowadzenie backgrounds to dla mnie strzał w dziesiątkę) - a sam system nastawiony jest na dobrą zabawę, a nie wyższą matematykę jak np. Pathfinder ;) Walki są przyjemne i dzięki wprowadzeniu mechaniki advantage / disadvantage nie trwają zbyt długo. Klasy i rasy są ciekawie przedstawione - do gustu przypadł mi zwłaszcza ranger oraz leśne elfy.

Z czystym sumieniem polecam zarówno PHB jak i DnD 5E.

Rebel - czekałem na paczkę ponad 3 tygodnie - ale rozumiem, że to wina dystrybutora, a nie samego Rebela. Podręcznik dotarł do mnie następnego dnia rano po wysłaniu w stanie idealnym :)


Jacek_1981

Liczba recenzji: 1

Dla mnie 5 edycja to jak powrót syna marnotrawnego (który odszedł wraz z końcem epoki AD&D). Syn wrócił i okazało się, ze przez lata zmężniał, wydoroślał i stał się rozsądny. A przy tym jak on wypiękniał! Taki jest właśnie Players Handbook: mechanika jest zbalansowana, najbliżej jej do 3-ki D&D, ale ma tez coś ze starego AD&D (nie szukajcie THAC0, to nie to coś ;) Zasady są czytelne, system intuicyjny, absurdy starych edycji zniknęły, a jednocześnie system nie ugina się od tabel i zbędnych wyliczeń. Sam podręcznik jest pięknie wydany, jeden z ładniejszych jakie trzymałem w ręku. Polecam.


Xlselektor

Liczba recenzji: 28

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

JanMarian: nie zagrasz, raczej się to nie uda. Wątpię by ktokolwiek to wydał. Natomiast jeżeli chodzi o edycje językowe, z tego co wiem Wizardzi się wstrzymują z ogłaszaniem. W pierwszym kwartale 2015 roku, będzie informacja o tego typu planach.

Jednak ja polecam kupić. Język jest bardzo prosty, w paru miejscach trzeba się wesprzeć słownikiem, natomiast łyka się to bez problemu.

Rebel. Zawiodłem się ponad 2 miesiące oczekiwania na podręcznik, jest mocno irytujące. Alternatywnie zamówienie na amazon u moich znajomych docierało szybciej, było też taniej.... Wiem że to wina hurtowni europejskiej, natomiast zamawiając wszystko co leci z dnd, podręcznik ten dostałem jako ostatni:/, co skutecznie psuło mi humor.

Na szczęście paczka dotarła, ładnie zapakowana.

Sam podręcznik, jest tym co uwielbiam w DnD najbardziej. Może inaczej, jest tym co uwielbiam w Adnd2ed, w jej duchu, prostocie, unowocześnione, poprawione przez to co było w 3, 3.5, 4 edycji. Po prostu kwintesencja idealnego Genericowego RPG, na genialnie prostej i działającej, dopracowanej mechanice, z doskonałymi grafikami, bardzo ciekawy i rozwiązaniami które odświeżają legendę. Jestem absolutnie przekonany, ze jest to najlepszy wybór jeżeli chodzi o tego typu tytuły na rynku. PF czy 13Age, są dla mnie daleko za. O ile jeżeli posiadałeś 3jkę i tone dodatków nie warto było zmieniać na 4 edycje, to tutaj niezależnie jaką edycje posiadasz 5ED MUSISZ MIEĆ.

Rpgowy ideał dla mnie


Pawel

Liczba recenzji: 26

Drodzy gracze, ekipo Rebela

Wybaczcie że piszę w tym miejscu, ale przeszukałem sporo internetów i nigdzie nie znalazłem informacji. Czy ktoś wie czy jest szansa na wydanie DnD 5 po Polsku? Ktoś walczy o tę licencję? Czy ma ją zaklepana ISA - a jeśli tak, czy wypowiedzieli się kiedykolwiek w tej materii?
Już mniejsza o karty czy figurki, tam tekstu jest niewiele i można sobie tłumaczyć... Ale przygody prowadzę tylko po polsku i nie wszyscy moi gracze znają angielski biegle, więc nie obeszłoby się bez tłumaczenia dużych części tekstu.
Chciałbym zagrać w 5 ed bo widzę same pozytywne komentarze i recenzje (i nawet cena aż tak nie ostrasza choć jest spora), ale bez tłumaczenia raczej to się nie uda.

Z góry dzięki za jakiekolwiek informacje.