Abba666 - recenzje

Bardzo fajny insert, który pozwala uporządkować wszystkie elementy gry. Jakość wykonania stoi na dość wysokim poziomie, nie ma obaw, że coś się złamie czy powygina. Złożenie go też jest banalnie proste i nie wymaga kleju. Mam jedynie dwie uwagi. Miejsce na znaczniki graczy jest średnio poręczne. Przed rozgrywką trzeba te znaczniki "wydłubywać" z przegródek. Druga uwaga odnośnie miejsca na plansze,planszetki i instrukcje. NIby w opisie mamy, że insert pozwala pomieścić wszystkie dodatki, ale mi osobiście nie udało się dokmnąć pudełka po włożeniu wszystkich kart instrukcji + 2 plansz (głównej i z dodatku Hellas & Elysium). A nadmienię, że planszetki, jak i dodatkowe plansze z dodatku "Niepokoje" trzymam w osobnym pudełku.

Jeśli masz dodatek "Niepokoje", to Preludium wchodzi w kategorię "must have", głównie dlatego, że pozwala lekko przyśpieszyć rozgrywkę, którą "Niepokoje" wydłużają. Sercem dodatku są nowe karty Preludium, które dają nam dodatkowe bonusy na starcie gry, co w połączeniu z wyborem korporacji i kart startowych, pozwala lepiej zaplanować dlugofalową strategię i ukierunkować nasz rozwój. Nam ten dodatek bardzo przypadł do gustu

Podstawową sprawą z jakiej trzeba sobie zdać sprawę w przypadku tego dodatku, to to, że wydłuża on grę. Bez "Niepokojów" nasze partie (2-osobowe) trwały przeważnie około 2, maksymalnie do 3 godzin (jeśli akurat mieliśmy fazę na przeciąganie gry). Z "Niepokojami" zdarzają się partie i 4-godzinne. Druga sprawa, która dla jednych będzie plusem, dla innych minusem - dodatek nie dokonuje rewolucji w grze. Dla mnie to akurat jest plus, bo nie lubię dodatków tzw. "dominujących", które powodują, że gracze skupiają się głównie na nich. Ten wprowadza urozmaicenie, ale jednocześnie nie zaburza balansu rozgrywki. Programy polityczne i premie od rządu nie są czymś, na czym skupiasz się w każdym pokoleniu. Podobnie z wydarzeniami globalnymi. Mogą one pomóc, lub lekko nas spowolnić, ale nie powodują, że np. cały nasz plan na dane pokolenie legnie w gruzach. Na pewno na plus należy zaliczyć fakt, że wydarzenia znamy na 3 pokolenia do przodu, co pozwala się odpowiednio na nie przygotować.
Ogólnie niezły dodatek, ale na pewno nie z gatunku "must have", przynajmniej dla nas.

Zdecydowanie warto zainwestować w nowe plansze, jeśli podstawowa trochę się znudziła. Nie wywracają one gry do góry nogami, a wprowadzają poptrzebne urozmaicenie i lekko modyfikują naszą strategię w grze. Głównie z powodu zupełnie innego zestawu nagród i tytułów. Tych, którym znudziła się już podstawowa plansza i mają dość wyścigu ciągle po te same tytuły, dodatek na pewno nie zawiedzie.

W sumie wszystko juz chyba o tej grze zostało napisane :) Obecnie to nr. 1 zarówno na mojej liście, jak i w naszym domu. Gra znakomicie skaluje się na 2 osoby, zasady są naprawdę bardzo proste, a jednocześnie gra zawiera wystarczająco dużo głębii, by nie znudzić się po kilku rozgrywkach. Rozegraliśmy ponad 20 partii i właściwie każda z nich wyglądała inaczej. Ciężko mi znaleźć jakies minusy. Pewnie byłoby to wykonanie, które nie stoi na najwyższym poziomie, ale nie należę do planszówkowych purytystów i jakoś strasznie mi to nie przeszkadza. Co nie zmienia faktu, że w same akcesoria i "usprawnienia" wydałem już chyba więcej niż na samą grę :).

Przyznam, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jakością koszulek. Jestem w tym temacie dość wybredny i do tej pory zawsze wolałem dopłacić za FFG, ale te rebelowskie właściwie idą z nimi w parze i nie widać specjalnie różnicy w jakości. Koszulki są solidne, z wysoką gramatura, nie kleją się. Od dziś to mój pierwszy wybór

Bez wątpienia zacna gra :) Póki co wypróbowaliśmy z żoną wariant dwuosobowy i grało sie bardzo przyjemnie. Do wykonania nie mam żadnych zastrzeżeń. Solidna plansza, ładnie ywkonane wagoniki, wypraska w pudełku idealnie mieści wszystkie elementy. Karty natomiast polecałbym od razu zakoszulkowac, bo jednak trzeba je dość dokładnie tasowac, są też w ciągłym użyciu, wiec latwo mogą sie zniszczyć. Co do samej rozgrywki, to jest ona lekka, latwa i przyjemna. Banalne zasady, do wytłumaczenia w 5 minut, troche strategii, planowania i domyślania sie co planuje przeciwnik. Minusem jest jednak dość duża losowość kart i zdecydowanie zbyt mała ilość biletów z dlugimi trasami. Jest ich raptem 6 chyba i po ich poznaniu, juz w pierwszych turach mozna bardzo latwo domyśleć sie jaką trase ma przeciwnik.W przypadku gry w dwójke proponowalbym równiez ograniczyc liczbę dworcow do 1, bo majac do dyspozycji 3, zupelnie nie oplaca sie ingerowac w trase przeciwnika, jesli nie jest ona czescia Twojego biletu. W najlblizszym czasie zamierzamy wypróbowac wariant rozgrywki w 4 osoby, co powinno uczynic grę jeszcze ciekawszą.
Jesli komus nie przeszkadza zbytnia losowosc, moze spokojnie dodac do oceny "połówke". Jak dla mnie to 4.5

Cóż. kolejny dodatek do Dixita, tym razem wzbogacony jednak o wypraske i nowe karty do głosowania. Ale po kolei.
Karty są ok. Troszke inne niż te z dówch pierwszych dodatków, chyba mniej abstrakcyjne i urozmaicone, ale nie traktowałbym tego jako wade. Przez to trzeba sie troszke bardziej wysilić, by wymyślec ciekawe skojarzenie, co w przypadku gry w stałym gronie znów przywraca grze żywotność.
Pudełko super. W niektórych komentarzach można przeczytac, że karty po zakoszulkowaniu (co jest absolutnie niezbędne w przypadku Dixita!) nie mieszcza sie w wyprasce, ale ja jakoś problemy z tym nie miałem. Wszystkie 3 części w koszulkach Magnum Gold leżą sobie w wyprasce.
Natomiast zgodzić sie trzeba, że nowe karty do głosowania to chybiony pomysł. O ile żetony z pierwszej części pozwalały po prostu rzucic je na stół io na luzie czekać na pozostałych, tak z grzybkami musimy non stop osłaniać swoja karte ręką dopóki reszta graczy dokona wyboru. Mało poręczne. Dlatego ja zostane przy żetonikach z pierwszej części, bo i tak nigdy nie gramy w wiecej niż 6 osób. Planszy i króliczków oceniac specjalnie nie bede. bo i tak nigdy ich nie używamy. Jakoś lepiej sprawdza sie zwykła kartka papieru.
Ogólnie najlepszą oceną byłoby 4.5 (REBEL - poszerzcie skale ocen!!), ale z braku takiej opcji dam tą 5 :)

Na dodatek czekałem z niecierpliwością, bo podstawowy zestaw juz nam sie troszeczke znudził. Ten dodaje kolejne kilkadziesiąt kart , tak samo pieknych, tak samo zakręconych jak tez z oryginału, wiec absolutnie wart swojej ceny

Absolutny "must have".

Gra jest rewelacyjna i z żona nie wyobrażamy sobie wspólnego wyjazdu czy spotkań ze znajomymi bez Dixita. genialna w swej prostocie, zasady mozna wytlumaczyc w 5 minut, a po pierwszej rozegranej partii kazdy czuje jakby gral w nia po raz dziesiąty. Jednak największa zaleta tej gry jest chyba to, ze nie do końca chodzi w niej o zwycięstwo. Sama ta gra w skojarzenia, próba domyslenia sie co dana osoba miała na myśli i ewentualna satysfakcja, gdy udzieli sie poprawej odpowiedzi (szczegolnie przy trudnych hasłach)jest olbrzymia. Wprowadzilismy w świat Dixita juz grubo ponad 10 osób i wszystkie bez wyjątku były zachwycone.

Jedyna wada wynikająca z mechaniki gry jakiej mozna sie dopatrzec, to fakt, ze dwie osoby swietnie sie znajace moga w łatwy sposób "oszukiwac" reszte, no ale to juz chyba bardziej kwestia tego z kim sie gra :) Nam (mi i małżonce) jeszcze nigdy nie zdarzyło sie wykorzystywac swiadomie tego faktu

Zacznijmy od minusów:

- Instruckja. NIby wszystko ok, niby wszystko jasne, ale w trakcie gry kilka razy łapalismy sie na niejasnościach, o których instrukcja milczała i trzeba było zasięgnąć porady u "wujka google".
- Zdolności duchów, umiejetnosci specjalne bohaterów czy właściwosci poszczególnych pół na planszy opisane są jedyie symbolami, co powoduje, ze pierwsze kilka partii trzeba spędzić z nosem w instrukcji i karcie pomocy, bo tylko tam znajdziemy ich objaśnienie.
- Gra dośc srednio sie skaluje. Rozegrałem partie jedno-, dwu- i czteroosobową i zdecydowanie najciekawsza była rozgrywka w tym liczniejszym gronie. Przy grze jednosobowej jest dość prosto (mała czestotliwosc pojawiania sie duchów) i monotonnie. Nieco lepiej jest w dwie osoby. W 4 gra nawet na podstawowym poziomie trudnosci moze stanowic wyzwanie,a jednoczesnie sprawie chyba najwiecej frajdy i naprawde zmusza do wspolpracy.
- Duża losowość egzorcyzmów. Owszem, mamy modifikatroy do rzutów kośćmi, ale wciaż najwiecej zalezy od szczęścia.

A plusy?

- Swietne wykonanie. W sumie nie moge sie przyczepic do zadnego elementu. Figurki są ladnie wykonane, z solidnego materiału. Karty duchów utrzymano w odpowiednim klimacie. Sa dość mroczne, z piekną grafika. Solidne elementy planszy również nie powinny ulegac latwemu uszkodzeniu.
- Gra sprawia przyjemność. Choc na poczatku wydaje sie byc skomplikowana, to w rzeczywistosci po kilku partiach i nauczeniu sie symboli wiecej czasu stracimy na wspolne dyskusje ze współgraczami jaki powinien byc następny ruch niż nad sama mechanika gry.
- Kilka poziomów trudnosci sprawia, ze gra nie nudzi sie zbyt szybko i moze dostarczyc fajnej zabawy na kilka miesięcy

Podsumowując Ghost Stories jest godna polecenia planszówką.Mozna z nią spedzic kilka naprawde fajnych i miłych wieczorów. A jeśli ktoś lubi klimatyczne, nieskomplikowane gry kooperacyjne, to spokojnie moze podniesc moja ocene do 5. Osobiscie dałem 4 bo jednak brakuje grze tego czegoś, takiego ppierwiastka geniuszu, który powodowałby, ze człowiek wraca do niej przy kazdym wieczorze z planszówkami.

Woreczki jak woreczki, co tu więcej napisać :) Mają zapobiegać lataniu żetonów po pudełku i z tej roli wywiązuję sie wzorowo.

Znakomite koszulki, warte swojej ceny. Bardzo solidnie wykonane stanowią świetna ochronę dla kart i to na dlugi okres czasu. Są dość cienkie, co liczy się przy dużych taliach, a jednocześnie wystarczająco sztywne, by zapewnić odpowiednią ochronę.
Dodatkowo świetnie przylegają do kart, wiec nawet jeśli te są nieco mniejsze, to nie czuć "luzu".

Ogólnie cena w stosunku do ilości może zniechęcić, ale jakość wykonania rekompensuje tą niedogodność. Idealnie pasują do Cytadeli, Al Cabohne czy Zostań prezydentem