Robert

Obserwowani

0 użytkowników

Obserwujący

0 użytkowników

Dobry, solidny produkt

Opinia na podstawie grania w wersje podstawową.

Od czasu zagrania w Runebound 2nd zakochałem się w grach tego typu. Bohater próbujący pokonać zło, rozwijający swoje umiejętności i podróżujący po wielkim świecie. Wiedźmin spełnia to samo power fantasy i daje poczucie rozwoju i bohaterskości. Niestety rozgrywka w Runebound była świetna gdy się grało i beznadziejna gdy godzinę czekało się na kolejną swoją rundę. Świat był wielki i poruszanie się po nim było nie łatwe.

Wiedźmin nie ma tych problemów.
- Świat jest duży ale nie za duży, łatwo przejść tam gdzie się chcę. A nawet jeśli nie doszło się do swojego celu to każdy krok na planszy sprawia że postać jest silniejsza więc nie ma poczucia zmarnowanej tury.
- Pierwsza gra będzie długa (3 osoby, 5h z tłumaczeniem zasad i sięganiem po instrukcje co 10 minut) ale widzimy że da się to znacznie skrócić wykonując faze I gdy poprzedni gracz wykonuje fazę II i III.
- Bardzo ciekawie podejście do deck buildingu gdzie zazwyczaj chcemy mieć tak małą talię jak to możliwe ale tu to też nasze życie więc nie może być za mała.
- Walka po stronie wiedźmina jest bardzo satysfakcjonująca, układanie kombinacji z kart jest dużo lepsze niż rzucanie kośćmi czy tokenami. Walka po stronie potwora jest bardzo płaska, różnica między topielcem a trolem to ilość ich życia mam nadzieję że dodatek "na tropie potworów" rozwiąże ten problem.

Z minusów
- gra jest bardzo losowa, przy deck buildingu można by się spodziewać większego wpływu na wynik ale przez talię podczas walki przechodzimy raz, a część kart i tak będzie odrzucona więc losowość jest ogromna.
- jeszcze więcej losowości, mikstury są losowe a efekty niektórych są zdecydowanie lepsze od pozostałych
- losowość po raz trzeci, potwory pojawiają się w losowych miejscach, ich tropy są w losowych miejscach. ktoś może dostać informacje o tropie, zdobyć go i rozpocząć walkę z potworem w swoich 3 akcjach a ktoś inny musiał by poświęcić na to 3 tury.
- gra zajmuje bardzo dużo miejsca na stole
- ponieważ gra jest duża to jej rozłożenie i schowanie zajmuje zauważalną ilość czasu
- żetony terenu - bardzo często trzeba je losować i mieszać. W tym przypadku karty mogły by być lepszym rozwiązaniem (czepialstwo z mojej strony).

Podsumowujac, jeśli nie jesteś gotowy na to że ktoś wygra tylko dzięki szczęściu a nie ciężkiej pracy i lepszemu planowaniu to nie jest gra dla Ciebie. Jeśli to ci nie przeszkadza i chcesz poczuć się jak wiedźmin szukający chwały mogę polecić ten produkt.

Edycja deluxe dodaje plastikowe figurki które absolutnie nie są potrzebne do gry. Wejście gryfa na planszę robi wrażenie, wejście topielca pozostaje niezauważone.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Przygodę z "uproszczonymi" planszowymi RPG zacząłem z Runebound (2nd). Gra była świetna jednak brak interakcji między graczami sprawił, że szybko przestaliśmy w nią grać i zraziłem się do gatunku.
Gdy kolega zaproponował sesje w Descenta byłem sceptyczny ale dobrze, że dałem się namówić.
Gra jest fenomenalna. Ciekawe i różnorodne zadania, ogromna ilość interakcji oraz możliwości poprowadzenia gry. A do tego fenomenalne figurki. Pierwsze wrażenia po walce małego skrzata ze smokami cienia są nie do opisania.
Gra kompletnie mnie pochłonęła, od ponad roku regularnie gramy z kolegami właśnie w Descenta.
A ja poza grą podstawową posiadam już wszystkie dodatki wydane po polsku, jak i kilka wydanych tylko po angielsku.

Do minusów gry można zaliczyć przede wszystkim kiepskie wyważenie poziomu trudności niektórych zadań. Potrafią one mocno faworyzować jedną stronę i być praktycznie nie do wygrania przez drugą.
Pewnym problemem jest również poziom skomplikowania zasad. Nie wszystko jest jednoznaczne i nawet po roku ciągłego grania, setek postów na forum BBG i tak nie obywa się bez pytań do autorów.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność: