Jak dla mnie ideał :)
Gra wygląda pięknie. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia XD Wielki plus za sztywną planszę i za figurki. No, cuda na patyku ;] Zszokowały mnie troszkę karty - takie maciupcie x3 ale wyglądają równie dobrze. Wszelkie elementy gry są z trwałego materiału, i to się chwali. Dobrze też napisana instrukcja. Nic, tylko grać pozostaje ;]
Aha, ładne kolory ^^"
Jak dla mnie ideał :)
W sprawie brakującej figurki skontaktuj się z Galaktą. Bez problemu wymieniają takie rzeczy. A wina nie leży po ich stronie, raczej małych chińskich rączek które to pakowały...
Jak dla mnie ideał :)
Magia i Miecz... to chyba wystarczy za komentarz.
Minus dla Galakty bo zamiast figurki Wojownika dostałem drugiego Elfa, żeby było śmieszniej to Wojownik jest moją
ulubioną postacia a Elf wprost przeciwnie.
Heh...
Dobry, solidny produkt
Grę kupiłem ze względów sentymentalnych. Sama rozgrywka odbywa się już bez najmniejszych emocji. Jedyną satysfakcję ma czteroletnie dziecko. Co do wykonania elementów:
Plansza - w porównaniu z tą z przed kilkunastu lat - rewelacja. Oceniam na 5.
Karty postaci - mizerna grafika. Jak patrzę to robi mi się żal, że nie poproszona poprzedniego rysownika o ich stworzenie. Oceniam na 1.
Znaczniki siły, mocy itp. - bez rewelacji. Ocena na 3.
Pionki - Fajnie, że w postaci figurek, jednak stanowczo za małe. Wygląda jakby producent chciał pomieści kolejne pionki z dodatków w jednym pudełku. Oceniam na 3.
Karty Przygód itp. - Ładna grafika, dobry papier, małe literki, małe karty - oceniam na 4.
Żetony losu - wolałem gra bez nich. Kiepsko wykonane - ocena 2.
Żetony złota - Bezsensowne. Więcej radości miałbym gdyby były wykonane w postaci mieszków złota, jak na rycinach - oceniam na 3.
Pudełko - dzięki wyprasce wszystko leży na swoim miejscu, plus wolne wgłębienia na dodatkowe elementy - ocena 5.
Z posumowania oceniam całość na dobre 3
Dobry, solidny produkt
NIE GRAŁEM NIGDY W LEPSZĄ GRĘ.JEST EKSTRA.WYKONANIE GRY JEST SUPER.REWELACJA.BĘDĘ CZEKAŁ NA DODATKOWE KARTY:)
Jak dla mnie ideał :)
Król powrócił.
Plansza i kilku dawno niewidzanych znajomych.
Zasady pamiętacie? Pamiętamy.
Krótkie info. o wprowadzonych zmianach i gra do 3 w nocy.
Losowość? To co?
Pat w walce na koronie władzy? To co?
Wylosowanie smoka w pierwszej turze? To co?
Liczy się klimat, zabawa i kupa śmiechu kiedy dzik po raz drugi w grze pokonuje zabójce.
W MiMa się nie rywalizuje a po prostu gra.
Jak dla mnie ideał :)
No co tu dużo pisać grałem przed laty, gram i teraz. Poprawiona grafika i figurki dodatkowy plus dla gry. Polecam gorąco
Dobry, solidny produkt
Grę zamówiłem z sentymentu. Jako prezent dla syna. Mam nadzieję, że sprawi mu tyle radości co mi kilkanaście lat temu pierwsza w Polsce M&M.
Tak ale gdzie w Polsce można kupić upg. packa...?
Jak dla mnie ideał :)
Wykonanie:
Bez zarzutu. Mamy tutaj ogromną plansze, na której mieszczą się małe karty przygód, do tego większe karty bohaterów i figurki, żetony, znaczniki, wszystko wykonane jest bardzo dobrze, solidnie.
Przyczepić się można tylko do błędów w opisach pól, niektórych kartach, np. na polu Kopalni w Krainie Wewnętrznej brakuje oznaczenia akcji dla wyniku 0, co powoduje, że nie da się przejść dalej. Na szczęście jest drugie takie pole, analogicznie zrobione dla bohaterów posługujących się siłą, a nie mocą i z tego można szybko wywnioskować, że czegoś brakuje w opisie Kopalni.
Przygotowania:
Rozstawić wszystko można w kilka minut i zaraz brać się do gry. Opanowanie instrukcji nie sprawia problemów, sam uczyłem się zasad grając. Po prostu doczytywałem co robić, gdy znalazłem się w nowej sytuacji. Po godzinie gry wszystko już było jasne.
Rozgrywka:
Tury mijają bardzo szybko, przez co inni gracze nie siedzą bezczynnie. Nawet podczas tury przeciwnika obserwuje się uważnie, by dowiedzieć się, co takiego mu się przytrafiło. Postacie rozwijane są różnie, sam w ostatniej rozgrywce zdobyłem tylko jednego przyjaciela (pomocnika) w ciągu całej rozgrywki, za to mój przeciwnik już nie miał miejsca na stole, by ich ustawiać. Tak samo z innymi modyfikatorami i współczynnikami, potrzeba tu trochę szczęścia.
Mimo tego, że przez większość gry się nie liczyłem, ciągle nie miałem życia i prawie żadnych dodatkowych przedmiotów, to zwyciężyłem! W kilka chwil dostałem się do samego centrum planszy, przeciwnicy nawet się nie spodziewali, że będę próbował. Zaraz ruszyli w pogoń i ostateczna walka była walką o samą Koronę! Zwyciężyłem, jednak mając tylko 1 punkt życia, zatem emocje nie opuściły nas do ostatniej chwili.
Pierwsza rozgrywka w trzy osoby trwała aż cztery i pół godziny, jednak nie stwierdzono ani chwili nudy, tylko chipsów zabrakło ;) Zarówno mi, jak i moim przyjaciołom, gra się bardzo podobała, mogę ją serdecznie polecić!
Swój komentarz zakończę wypowiedzią jednego ze współgraczy:
"Takiego czegoś nam brakowało!!"