Gra ze zdrajcą, który nie wie, że jest zdrajcą. :D Gra świetnie oddaje klimat serialu, ale osoby, które go nie znają, też potrafią się wkręcić. Jedyne, z czym miałam problem to zachowanie kamiennej twarzy, kiedy okazałam się zdrajcą.
Jak dla mnie ideał :)
Gra kooperacyjna ze zdrającą. Niby proste, ale bardzo dobrze rozegrane. Ponadto często zdrajca dopiero w połowie gry dowiaduje się o byciu zdrajcą.
Najlepsza na 5-6 osób, ale i w mniejszym gronie jest nieźle.
Dodatkowo jest to chyba najlepsza gra na licencji w jaką miałem okazję zagrać.
Pewnie nigdy nie zostanie wznowiona, ale jeśli komuś wpadnie w łapki używka - nadal warto!
Nieodżałowany (z powodu, że już nigdy nie będzie wznowiony) tytuł. Chyba najlepsza kooperacyjna gra z motywem zdrajcy. Mechanika i klimat gry rewelacyjnie oddający atmosferę serialu, ale i gracze nie znający tego uniwersum będą się przy niej rewelacyjnie bawili. Tona gry nad stołem, ściemnianie w żywe oczy, wzajemne oskarżenia o bycie Cylonem i napuszczanie jednych na drugich to kwintesencja tej gry.
Jedyny drobniutki minus za czas rozgrywki, który jest odrobinkę za długi i pod koniec partii może się pojawić pewne znużenie - ale dodatki (głównie Exodus) potrafią dodać sporo atrakcji i pewnych zmian znacząco usprawniających rozgrywkę. Najlepiej chodzi na 5-6 osób, bo wtedy mamy 2 Cylonów.
Obecnie zdecydowanie w moim top3 i chyba zostanie tam na dłużej.
Najlepsza gra planszowa w jaką grałem, niemość że przydadzą się w tej grze jak w żadnej umiejętności społeczne. Ta gra jest także Świerną strategią i gra zespołową. Polecam z całego serca ;-)
Świetna gra, polecam !
Klasyka gatunku motywu zdrajcy. Możesz stracić i przyjaciół i szacunek, ale wygrać batalię Cylonami, lub nigdy nie przekonać innych że jesteś tym dobrym.
Warta gra każdej minuty spędzonej z nią.
Pierwszą partię w „Battlestar Galactica” rozegrałam jeszcze zanim obejrzałam serial – gra była ciekawa, z motywem zdrajcy, już wtedy rozgrywka wywoływała wiele emocji, jednak dopiero po seansie gra nabiera głębi, a losy bohaterów stają się niezwykle bliskie graczom. Mimo faktu, iż „Battelstar” wymaga dość żmudnego tłumaczenia zasad, warty jest tego poświęcenia jak żadna inna gra. Jeśli uda nam się zebrać kilkuosobowe grono osób, które znają serial, to sama rozgrywka wchodzi na zupełnie inny poziom. Wszystkie elementy są niezwykle klimatyczne, dobrze wykonane, mimo wielu rozgrywek, zarówno karty, jak i plansza nie wykazują znaczących oznak zużycia. Za jedyną wadę tej produkcji można uznać czas potrzebny na wyjaśnienie zasad (bez dobrego ich zrozumienia rozgrywka może stracić na wartość, zwłaszcza jeśli „nowy” gracz okaże się Cylonem). Poza tym – produkt idealny! 12/10 ;)
Ocena 5/5
Bardzo urozmaicona gra w Mafię. Jeśli dodatkowo oglądało się serial, to czuć klimat, który pokręcają sami gracze. Nieustanna walka z Cylonami, karty kryzysów, nieznane tożsamości innych graczy, tego oczekujemy od Mafii i to dostajemy od Battlestar Galactica i dużo, dużo więcej.
10 / 10
Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi - zaproś ich na partyjkę ;-)
Polecam mocno, jeden z takich "must have". Ewentualnie podobną interakcję i nieufność między Graczami wprowadza też Martwa Zima.
Moja ulubiona gra kooperacyjna. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów serialu :D