Janusz

Obserwowani

0 użytkowników

Obserwujący

0 użytkowników

Wszystko zostało napisane - klasyk, słabsza grafika, klasztory słabo widoczne opisy. Ja napiszę coś jeszcze: trzeba zagrać bo to klasyk, nie trzeba się do niej modlić bo jest podobna do wielu innych, nowszych. Owszem, brawo bo pierwsza pokazała ciekawe mechaniki a pozostali z niech czerpali - ale czy dlatego ma być najlepsza?
Przyjrzyj się rankingowi strategicznych gierek na bgg.
Wszystkie powyżej w rankingu są wg mnie DUŻO lepsze (poza Gaja Project i Spirit Island w które nie grałem): w szczegolności Brass, GWT, Pandemic, TM, Diuna Imperium, 7 wonders.


Na początek uwaga do Rebela - marzy mi się, aby Wasz portal choć trochę zbliżał się do angielskojęzycznego BoardGameGeek-a. Życzę Wam tego z całego serca, bo obecny portal jest renomowany, ale jednak jest to ciągle tylko fajny sklep z grami. Poza tym w Polsce bardzo przydałoby się miejsce, gdzie można znaleźć dokładniejsze opisy rozegranych gier niż: ‘to jest fajny deck-builder' ' albo 'miodnyczy worker-placement’.
Przechodząc do gry:
A. gra, żeby ją scharakteryzować w kilku słowach, jest: bardzo klimatyczna, trudna w graniu i wymagająca optymalizowania ruchów, w mdłej kolorystyce planszy i kart, fajne znaczniki Indian, słabej jakości grafiki w instrukcji polskiej.
B. można spokojnie w nią grać lajtowo z dzieciakami, ale korzystasz wtedy może w 50% z gry.
C. mechanicznie gra jest dla mnie odkrywcza - wzmacnianie kart zagrywanych drugą kartą, korzystanie z kart sąsiada, gromadzenie Indian z całej wioski, aby ich zrekrutować, zagrani Indianie na planszę przestają ci pomagać i 'tracisz' ich (!),
D. elementy, które trzeba wziąć pod uwagę przy grze:
1. zagrywaj karty tego samego typu jak już leżące w obszarze gry. Warto liczyć symbole w obszarze gry swoim i sąsiadów i mnożyć razy wzmocnienie, dzięki czemu dostajemy dużo zasobów.
2. karty z dziennika wyprawy to wg mnie element kluczowy w grze. Uwaga na mocno ponadprzeciętnie silne karty - np. Cuscalar (14) lub Old Toby (47) - żeby nie spojlować zerknijcie do instrukcji.
3. dodatkowe łodzie na nowe zasoby lub Indian (native American-a jak mówią Amerykanie :-)
4. zarządzanie Indianami. Wydaje się, że dodatkowa łódź dla Indian i mnóstwo Indian w Wyprawie to kolejny, potencjalnie kluczowy element gry.
5. szaman. Pozwala aktywować jednokrotnie kartę leżącą w obszarze aktywnym graczy (twoim też).
6. oczywiście zarządzanie zasobami: maksymalizowania korzyści z zasobów i kart i minimalizowania opóźnień.
7. obiecująca strategia (nie zapominając, że celem jest szybkie przemieszczanie Skauta a nie same zasoby czy mocne karty): większy nacisk na kupowanie pomocnych kart Wyprawy w połączeniu z dużą liczbą Indian w celu pozyskania zasób na zakup kart + dodatkowe łodzie dla Indian; pilnowanie aby nie złapać opóźnienia; w razie sposobności korzystanie z zagranych kart przeciwnika oraz szamana; sprawne przemieszczanie się na progach rzecznych (rzeka/góry i odwrotnie) problematycznych w połączeniu z ew. opóźnieniami.
E. Dodatkowe spostrzeżenia z gry:
8. bardzo przydałyby się naklejki na znaczniki. W mojej wersji podarowanej mi przez kolegę ich nie było a bardzo pomagają.
9. w nowej wersji gry jest lepszy pomysł ze znacznikami opóźnienia zamiast cofanie Skaut na trasie. Jak gdzieś przeczytałem: to oraz lekka zmiana w sile/możliwościach niektórych kart z Dziennika to jedyne znaczące różnice w porównaniu do poprzedniej. W skrócie chodzi o to, że kiedy otrzymasz już znacznik czasu/opóźnienia, to w starej wersji cofałeś znacznik Skauta i tam gdzie on finalnie stanął ustawiałeś obóz. Teraz otrzymujesz znacznik czasu/opóźnienia i mając ruch najpierw musisz go 'spalić' a dopiero później możesz się ruszyć (np. jeśli masz 3 ruchy do dyspozycji i jeden znacznik opóźnienia - ruszasz się 2 ruchy).
10. instrukcja polska - przekopiowane zdjęcia z dużą stratą jakości-czytelności. Szkoda, ale polecam oryginalną, przynajmniej na razie.
11. czytanie znaczenia kart w instrukcji jest czasochłonne i czasami trudne - np. karta 29 Black Bufallo - płacisz jednego bizona i przemieszczasz się tyle pól Skautem po rzece, ile jest w twoim i sąsiednich obszarach symboli żywności. Lekka niedogodność ale jest w połączeniu z małą czytelnością – już zwracają na siebie uwagę.
12. karty ze znakiem nieskończoności - nie zrozumiałem do końca jak działają, poza tym, że mają efekt permanentny i działają potencjalnie wielokrotnie, jeśli leżą zagrane w obszarze gry (może to już po prostu wszystko: zagrywasz ją, nic od razu nie korzystasz, korzystasz przy następnych swoich kartach)
Ogólnie - gra bardzo wciągająca, dla mnie trudna do grania na poważnie, baardzo klimatyczna i w ulubionym temacie westernów (dla fanów bardzo polecam Great Western Trail ale w nowej edycji dostępnej od 3Q 2021). Graficznie do poprawy, chociaż to nie wpływa na fajność gry. Na pewno był ją kupił gdybym nie dostał ją w prezencie, dla miłośnika prerii, klimatu Pocahontas i pionierskich wypraw przez indiańskie tereny oraz wielowymiarowych gier planszowych. Polecam !


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

Rzadko daje 'dychę' ale ta gra w pełni na to zasługuje. Jest po prostu wspaniała. Przegrałem już bardzo wiele gier w wyśmienitym towarzystwie ale ta to ścisła czołówka 5 może gier.
Na początek dość trudna (3,71 na boardgamegeek-u zobowiązuje) ale odwdzięcza się po zagraniu partii lub dwóch. Ma coś co mnie zachwyciło - grasz w nią i wydaje cie się że jesteś faktycznie na prerii i gonisz stada krów pośród Indian i różnych niebezpieczeństw. Klimat genialny. Mechanika zróżnicowana i chyba unikalna w niektórych aspektach. Wg mnie nie ma innej podobnej gry - Levis & Clark się nawet nie umywa.
Ideał.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Dobry, solidny produkt

Mega klasyk w swojej kategorii WP. Wiekowa ale nic nie straciła pomimo lat. Jedyne co bym dodał to nowe wydanie w innej kolorystyce i z nowymi rysunkami bo one nie są idealne.
Ale gdzie ich szukać...
Tak czy siak gra warta na pewno aby wylądowała w kolekcji każdego szanującego się planszówkowicza :-)


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Dobry, solidny produkt

Do wersji podstawowej mamy dodatki New World Promo(0-owy), Gathering Storm(1-szy), Rebel Vs Imperium (2-gi) i nasz Brink Of War (3-ci). Pierwszy to raptem karty startowe i możliwość ich wyboru - rzecz fajna i przydatna, ale raczej drobna. GS i RVI w mojej ocenie to pozycje absolutnie obowiązkowe - kiedy jesteś już ograny z podstawką i oczekujesz nowych wyzwań to jest to idealne rozwiązanie. Nowe mechaniki i nowe karty, ciekawe pomysły - wszystko jest wspaniałe i cieszy niesamowicie. Gra z nimi pomimo tego, że dają nowe możliwości - jakby kolejny wymiar w drodze do zwycięstwa i często powodują, że stare strategie grania np. granie na produce/consume, światy militarne czy na karty Development 6 już nie działają tak skutecznie - nadal jest wyrównana i w 100% 'siedzi' w uniwersum rftg.
BOW jest inny - bardzo niesymetryczny przez wielką siłę prestiżu i przewagę lidera prestiżu, jeśli ktoś z graczy gra na prestiż to reszta, aby konkurować też musi w ten wyścig wejść. Jest mocniej skomplikowany i nawet dla gracza z praktyką stanowi na początku wyzwanie. Mam wrażenie, że bardziej zmienia tę grę niż wcześniejsze dodatki - to nie jest to co znamy dotychczas z całej reszty - to jest nowy trend, niespotykany wcześniej narkotyk - prestiż przede wszystkim.
Taak, to duża zmiana - może największa od pojawienia się gry. Czasami irytuje, czasami jak pisze np. Piotr tak bardzo, że rezygnujesz z niej, żeby bardziej lite-owo pograć w pozostałe. Ale wiecie co - czasami jednaj wracasz. I podziwiasz dzieło jakim jest cały zestaw.
Może tak jest, bo to nie jest tylko tytułowy wyścig kolonizacyjny do galaktyki (podstawka i 0), nie jest to cisza przed burzą (1) ani lokalne konflikty na granicy pomiędzy graczami (pomiędzy imperium i rebelią w 2) ale Wojna. A na niej kto ma kluczowe zasoby, technologie itp. - słynny nasz rftg-owy prestiż - ten niszczy przeciwnika czy nam się to podoba czy nie. I albo pozostali gracze zaczną grać 'w te same karty' (upss :-) albo zginą!!!
Ok - wracając do mojej oceny - dodatek warty zakupu i emocji, które nam dostarczy, niekoniecznie do grania non-stop jak pozostałe i nie z każdym.
Poza tym - co jest wspanialszego niż granie w RFTG ?