Mateusz

Obserwowani

0 użytkowników

Obserwujący

3 użytkowników

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Podobnie jak moich dwóch przedmówców :), jestem MG/graczem Pathfindera. Prowadziłem wcześniej wszystkie edycje D&D, od 2 AD&D, przez 3.0, 3.0, PF, aż po 4.0. Zasadniczo, czwarta edycja okazała się dla mnie wielką porażką - chamskie retcony na każdym kroku, ujednolicanie światów (w każdym mają być tieflingi i smokowce, w każdym ma być taka sama kosmologia), brak klasycznych ras i klas, nacisk na "planszówkowość", potwory i bohaterowie funkcjonujący na innej mechanice (jak w jakimś cRPG). Po śmierci linii wydawniczej 3.x przesiadłem się więc na PF. W przeciwieństwie do moich poprzedników uważam jednak Pathfindera za bardzo dobry system, dużo lepiej zbalansowany niż trójka. I choć niektórzy zdają się sugerować inaczej, jest on UPROSZCZENIEM 3.5 - zobaczcie choćby na system umiejętności, mechanikę CMB/CMD, conditions (jest ich mniej!).
Piątą edycję kupiłem zatem z ciekawości i... okazało się, że to bardzo dobry system! Nie mogę się jednak zgodzić, że stanowi mix 2 i 3 edycji. Stanowi mix 2 edycji i PF, albo jeszcze inaczej - jest bardzo zbliżony do PF basic. To tak naprawdę 2 edycja AD&D w wersji unowocześnionej - zrezygnowano z największych głupot, jak liczenie AC do dołu i level capy dla nieludzi, jednocześnie zachowując jej względną prostotę i szybkość. Nawet ilustracje to mocno sugerują. W przeciwieństwie do PF/4.0, które były mocno mangowe, mamy wielki powrót do fantastycznego realizmu lat '80 i '90. Przejrzałem na razie podręcznik dość pobieżnie, ale rzuca się w oczy m.in. featy jako opcje (i działają one statycznie, tzn. + do czegoś), klasy grywalne od 1 do 20 poziomu (i brak prestiżówek), klasy mają ścieżki/specjalizacje (enchanter ma inne umiejętności niż evoker czy necromancer, znowu jak w PF), ograniczenie liczby umiejętności, większość czarów przepisanych na nowo, brak iteratywnych ataków typu +11/+6/+1 (te ostatnie nigdy nie trafiały), atacks of opportunity w szczątkowej formie (podczas ucieczki), Forgotten Realms jako podstawowy świat.
Nie wiedzieć czemu, czwarte części często bywają bękartami, odrzucanymi przez fanów. Tak było z Heroes of Might&Magic IV, tak było z D&D 4 ed. Całe szczęście, piątka to powrót do klasycznych Lochów i Smoków, i to w wielkim stylu!


Dobry, solidny produkt

Przejrzałem na razie pobieżnie podręcznik, więc i moja ocena będzie pobieżna. Oprawa graficzna niczego sobie, bardzo przypomina 2 edycję Warhammera (marginesy!). Ilustracje zgodne z konwencją "fetysz rpg", choć trafi sie jedna czy dwie niezbyt-ładne obrazki 3D. Mechanika wydaje się dosyć prosta, ale musze jeszcze się wczytać. Język gry - jak u autora, kto czyta forum Poltera, ten wie. Wreszcie, zabawny tytuł :) - zamiast "gra" jest "zabawa".


Hroost

Liczba recenzji: 65

Vonen

Liczba recenzji: 4

Pekoz

Liczba recenzji: 1