Najnowsze recenzje
W porządku, bez rewelacji
gra sama w sobie ciekawa, wiele do życzenia pozostawia jakość wykonanych komponentów
Dobry, solidny produkt
szału nie ma ale za tą cenę mogą być :)
Dobry, solidny produkt
Splendor poznałem przez przypadek, mimo, że byłem świadomy jego obecności na rynku. Z pewnością uwagę przyciąga świetnie zaprojektowane pudełko w raz z dużą grafiką z przodu, a opis na tyle pudełka wiele gier później kopiowało, podobnie jak inne elementy np. żetony czy 3 poziomy (np. ery) rozgrywki. Okazywało się z reguły, że nie ma prostej receptury na hit pokroju Splendora. A jaka jest sama gra? To dobrze zaprojektowany tytuł skupiony wokół ekonomii liczb, kosztów i 3-poziomowej drabinki. Kto lepiej dopasuje swoje możliwości oraz dostosuje skupowane spośród 12 stale dostępnych na rynku karty lub skolekcjonuje odpowiednią ilość by zdobyć kartoniki arystokratów, a zarazem przewidzi ruchy przeciwnika, zwycięży.
Stale coś kupujemy lub zdobywamy, i ma się zawsze poczucie, że w każdej turze możemy więcej, gracz widzi swoje cele przed sobą i ciągle się do nich zbliża, nawet, jeśli ktoś zabierze mu kartę tuż sprzed nosa. A że tury są szybkie, nie ma mowy o nudzie, każdy w napięciu czeka na swoją turę.
Gra jest w dodatku uniwersalna, można zagrać z obytymi już graczami, jak i wyciągnąć na rodzinnym spotkaniu, gra jest interesująca dla młodszych i starszych, a na tych, którzy nie grają z reguły w planszówki, nieodmiennie robią wrażenie duże, ciężkie żetony. I to chyba są powody tak dużej popularności tej gry. Czy Splendor jest idealny? Można się przyczepić do kilku rzeczy, od instrukcji (po której najbardziej widać, że to gra z poprzedniej ery - obecnie instrukcje tworzy się w bardziej przejrzysty sposób i łatwo przeoczyć w tej tonie tekstu jakąś regułkę - odnoszę się tu m.in. do recenzji Piotra w której krytykuje recenzję Daniela, że zapomniał o jakiejś regule) po schemat gry, który jest bardzo prosty i suchy, jest to zdecydowanie gra optymalizacyjna, w której czuć zwłaszcza pod koniec rozgrywki, że w cale nie rozwijamy swojego kupieckiego imperium. Natomiast choć gra jest całkiem uniwersalna, niekoniecznie dla ogranych graczy musi na dłuższą metę ta optymalizacja wokół liczb, kosztów i zakupów wciągać, zaś dodatki tylko lekko podrasują tą samą, prostą rozgrywkę, a nie ją rozbudowują, tak więc nie ma tu różnorodności, dostępnej w większych tytułach. Osobiście czekam na Splendor Roll & Write, Splendor Dice game, Splendor Deckbuilding game, Splendor RPG i Splendor Legacy. :D
Jak dla mnie ideał :)
Bardzo fajne kostki. Polecam zarówno do gier bitewnych jak i RPG.
Jak dla mnie ideał :)
Pokémon TCG: Mega Evolution - Elite Trainer Box - Lucario
Fajne ETB, acz Gardevoir ładniejsze :)
Jak dla mnie ideał :)
Szkoda ze sprzedawane losowo ale na szczescie udało się złapać Psyducka, na co po cichu liczyłem :) +++
Jak dla mnie ideał :)
Fajny box, złoto czarny - dobrze wygląda :) szkoda tylko ze tak ciezko dostępny, Ale dobrze ze udalo sie zlapac chociaż jeden.
Jak dla mnie ideał :)
Świetna gra dwu osobowa. Zasady są 4.5/5 jeżeli chodzi o przejrzystość, a do tego nie są złożone i już po pierwszych grach nie stanowią problemu. Za to w trakcie rozgrywki jest o czym myśleć :) Jak dla mnie jedna z lepszych gier dwuosobowych.
Jak dla mnie ideał :)
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją gry „Biały Zamek Duel”. Kiedy zobaczyłam zapowiedź tej gry bardzo mocno mnie ona zainteresowała, dlatego też dzięki uprzejmości wydawnictwa Portal Games miałam możliwość zagrać w nią i wypróbować. Dodam, że ta pozycja to dwuosobowa wariacja gry „Biały zamek”, która zdobyła duże uznanie wśród środowiska wielbicieli planszówek.
Już na początku muszę wspomnieć, że ta pozycja zachwyca swoją estetyką i wykonaniem. Otwierając pudełko jesteśmy zafascynowani japońskim stylem! To moja pierwsza gra w takim klimacie w jaką miałam okazję zagrać, ale szczerze przyznaję, że już wizualnie zostałam kupiona na samym początku! Ponadto ta pozycja z tego co wyczytałam w innych recenzjach doskonale oddaje ducha „Białego zamku”, ale oferuje nam nowy sposób rywalizacji. Jest to gra, która nie tylko zachwyca wyglądem, ale i przemyślana konstrukcją!
Jeśli chodzi o samą mechanikę gry to na początku może wydawać się ona skomplikowana. Sama instrukcja jest obszerna co daje wrażenie, ze gra jest trudna. Jednak! Po zapoznaniu się z zasadami i rozegraniem kilku rozgrywek gra zaczyna być dla nas świetną zabawą! Jako gracze wcielamy się w przywódców dwóch klanów, gdzie rywalizujemy o wpływy na Dworze Białej Czapli. I chociaż jedna rozgrywka trwa ok. 30 minut to nie możemy odmówić jej intensywności! Tutaj każda decyzja ma znaczenie, a ograniczona liczba ruchów sprawia, ze jesteśmy po części zmuszeni do maksymalnego wykorzystania każdej akcji.
Cała gra trwa 12 rund, a każdy ruch uruchamia efekty, gdzie nasza precyzja, a przede wszystkim umiejętność strategicznego myślenia na ogromne znaczenie. Oprócz strategii musimy wykazać się umiejętnością planowania, ale również przewidywaniem ruchów przeciwnika, co sprawia, że gra jest bardzo ciekawa i wciągająca!
Nie mogę również nie wspomnieć o zachwycającym wykonaniu, o którym wspomniałam już na początku. Pudełko nie jest duże gabarytowo jednak mieści w sobie sporo komponentów. Całość została zaprojektowana w sposób estetyczny i bardzo czytelny. Oprawa graficzna jest stylizowana na Japonię, co nadaje jej wyjątkowego charakteru. Sama plansza jest czytelna i intuicyjna, tak że już po jednym przeczytaniu instrukcji jesteśmy w stanie do kolejnych rozgrywek ułożyć komponenty na odpowiednich miejscach bez posiłkowania się instrukcją.
Reasumując, „Biały Zamek Duel” to świetna planszówka, która idealnie sprawdzi się dla fanów dwuosobowych eurogier. Gra zachwyci wszystkich, którzy lubią analizować i planować. Ta pozycja to proste zasady, przemyślane decyzje, które dają satysfakcjonujące efekty. Niewielkie pudełko sprawi, że grę możemy zabrać ze sobą w różne miejsca, gdyż nie zajmuje wiele miejsca. Jeśli szukacie ciekawej, wciągającej, ale i wymagającej myślenia planszówki ta „Biały Zamek Duel” będzie dla was pozycją idealną! ☺️
Dobry, solidny produkt
Loteryjka. Typowo rodzinne grafiki. Zdecydowanie wolę Augustusa. Ale wiadomo że to ma trafić do dzieci.









