Najnowsze recenzje

Jak dla mnie ideał :)

"Star wars. Super teams" to wyścigowa gra planszowa dla 2-4 graczy w wieku 7+ na czas około pół godziny, w której wygrywa gracz lub drużyna, która pierwsza umieści swoje statki na mecie.

Zasady są bardzo proste - gracze zagrywają karty z ręki, które wskazują jakiego koloru statek porusza się o ile pól (od 1 do 6) do przodu. Myk jest taki, że aby otrzymać kolejny przydział kart trzeba zużyc te sześć, które się ma na ręce, a one mogą należeć do kolorów drużyny przeciwnej i wtedy trzeba pomagać rywalom...

Jest jednak na to sposób, gdyż niektóre pola na planszy dają bonusy, które można wykorzystać, a także są pola specjalne, które mogą pomóc przyspieszyć lub spowolnić statek. Tutaj w grę mogą wejść wredne zagrywki.

Gra jest bardzo fajnie wydana - karty są przejrzyste, a duże pionki konkretnych statków z uniwersum Star Wars są naprawdę piękne 😍 jedyny minus jest taki, że są nieco za duże na pola na planszy, zwłaszcza gdy kilka statków gromadzi się na jednym z nich, plansza powinna być sporo większa przy tak dużych pionkach.

Jest to jednak przyjemna i szybka gierka, z banalnymi zasadami, dzięki czemu można w nią zagrać z dzieciakami czy osobami nie obytymi z planszówkami. Prosta wyścigówka mogłaby wydawać się nudna, lecz przy tym tytule praktycznie zawsze towarzyszyło nam mnóstwo emocji! Rywalizacja jest naprawdę spora (w końcu to wyścig), a negatywna interakcja wszystko jeszcze podbija do góry.

Choć gra wydaje się bardziej dla dzieci, to ja z moimi znajomymi również świetnie się przy niej bawiłam, wszyscy przeżywali rozgrywkę i gorąco pragnęli zwycięstwa. To dobry przykład, że i te proste tytuły mogą dawać dużo frajdy - a dla fanów Gwiezdnych wojen te pionki to fajny smaczek! Polecam❤️✨️


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

"Wydry" to prosta w zasadach i szybka gra dla 3-5 osób, w której gracze, wcielają się w tytułowe wydry i gromadzą perły. Kto zbierze najwięcej punktów na swoich perłach wygrywa, lecz trzeba uważać na jeżowce, które mogą przedwcześnie wyeliminować kogoś z rozgrywki.

Każdy z graczy posiada dwie karty, a w swojej turze dobiera jeszcze jedną, aby którąś z tych trzech zagrać przed siebie. Karty niosą z sobą mnóstwo możliwości, dzięki czemu rozgrywka nie jest nudna. Celem jest zebranie pereł, które trzeba trzymać stroną z punktami do dołu, zatem zwycięzca ujawni się dopiero na koniec, po odwróceniu żetonów pereł i podliczeniu punktów.

Gra pozwala na mnóstwo interakcji między graczami, bowiem liczy się tu przede wszystkim spryt i własny zysk, więc jeśli można podebrać komuś perełkę lub dwie... to nikt się nie waha!

Trzeba jednak uważać na karty jeżowców! Na początku można zamiast nich dobrać żeton czarnej perły z ujemnymi punktami, lecz jeśli nie są już one dostępne, a na koniec swojej tury gracz będzie mieć na ręce dwa jeżowce- odpada!

Jestem zakochana w ilustracjach tej karcianki - są one takie urocze i zabawne, że dodają żartobliwego tonu całej rozgrywce.

Gra "Wydry" bardzo mi się spodobała! Jest to szybki i prosty tytuł, który potrafi zaangażować oraz wzbudzić wiele emocji i śmiechu. I o ile nie jestem fanką negatywnej interakcji, tak w tej karciance bardzo mi się ona podoba, naprawdę tu pasuje. No i czy ktoś mógłby się gniewać na te urocze wyderki za kradzież perły czy podrzucenie jeżowca? Oczywiście, że nie!

Jeśli szukacie lekkiego tytułu, idealnego do zagrania z rodzinką czy znajomymi, nawet w podróży, (sprawdzi się też jako fillerek) żeby troszkę poblefować i pokombinować jakby tu zgromadzić najwięcej pereł o najwyższych wartościach, to mocno polecam tę gierkę, u nas świetnie się przyjęła ❤️


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

"Star Wars Unlimited. Legends of the Force" to kolejna odsłona tej coraz bardziej popularnej, kolekcjonerskiej karcianki dla dwóch graczy. Tym razem wcielają się oni w postać Qui Gona Jinna oraz Darth Maula (przynajmniej jeśli chodzi o zestaw startowy;))

Gracze stają naprzeciwko siebie w rywalizacji, w której zwycięży ten, który jako pierwszy zada wymaganą ilość obrażeń bazie przeciwnika. Brzmi dość prosto, lecz ta gra oferuje znacznie więcej. Oprócz tego, że można przywołać swojego głównego bohatera, czyli lidera, to poszerza się dostęp do zasobów, by móc zagrywać coraz mocniejsze karty, budując wokół siebie różne opcje.

Gra toczy się na dwóch polach - na ziemi oraz w kosmosie, a karty z obu sfer dają różne i liczne możliwości. W tym wariancie dostępny jest również żeton mocy, który gracze mogą zużywać na różne akcje. Znajdziemy tu różne statki kosmiczne, wydarzenia, ekwipunek oraz mniej lub bardziej znane postaci, które można dołączyć do swojego pola gry.

Jak i poprzednie wersje - ta również zachwyca ilustracjami na kartach, są świetne i bardzo klimatyczne, moim zdaniem dobrze oddają ducha Star Wars.
Jeśli chodzi o wrażenia z rozgrywki to mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać po pierwszej edycji Unlimited. Gra się dość sprawnie, ilustracje na kartach dodają klimatu, fajnie oddają ducha Gwiezdnych Wojen. Nie było tu jednak dla mnie za bardzo zaskoczeń.

Gra jest jednak dostępna tylko w angielskiej wersji językowej, w tym brak również instrukcji po polsku, w dodatku nie jest dołączona do tej edycji. To wskazałabym jako główny mankament tej gry. Idea jest taka, by rozgrywka była dostępna dla graczy z całego świata, więc o ile karty po angielsku są dla mnie zrozumiałe, o tyle mam wrażenie, że dołączenie instrukcji byłoby tu wskazane, a jej wersja polska wielu graczom ułatwiłaby start z tym tytułem.

Jest to jednak fajna propozycja dla fanów Star Wars, tych z żyłką kolekcjonerską zwłaszcza. Boostery z nowymi kartami pozwalają zbudować własną, unikalną talię, poszerzając możliwości gracza, dodając wiele dodatków czy mowych, znanych z uniwersum postaci.

Nie jest to mój ulubiony star warsowy tytuł jeśli chodzi o gry planszowe i karciana, ale mam też słabość do dwuosobowych bitewniaków, zatem od czasu do czasu z pewnością będę do niego wracać ❤️


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Dobry, solidny produkt

"Star Wars Unlimited. Legends of the Force" to kolejna odsłona tej coraz bardziej popularnej, kolekcjonerskiej karcianki dla dwóch graczy. Tym razem wcielają się oni w postać Qui Gona Jinna oraz Darth Maula (przynajmniej jeśli chodzi o zestaw startowy;))

Gracze stają naprzeciwko siebie w rywalizacji, w której zwycięży ten, który jako pierwszy zada wymaganą ilość obrażeń bazie przeciwnika. Brzmi dość prosto, lecz ta gra oferuje znacznie więcej. Oprócz tego, że można przywołać swojego głównego bohatera, czyli lidera, to poszerza się dostęp do zasobów, by móc zagrywać coraz mocniejsze karty, budując wokół siebie różne opcje.

Gra toczy się na dwóch polach - na ziemi oraz w kosmosie, a karty z obu sfer dają różne i liczne możliwości. W tym wariancie dostępny jest również żeton mocy, który gracze mogą zużywać na różne akcje. Znajdziemy tu różne statki kosmiczne, wydarzenia, ekwipunek oraz mniej lub bardziej znane postaci, które można dołączyć do swojego pola gry.

Jak i poprzednie wersje - ta również zachwyca ilustracjami na kartach, są świetne i bardzo klimatyczne, moim zdaniem dobrze oddają ducha Star Wars.
Jeśli chodzi o wrażenia z rozgrywki to mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać po pierwszej edycji Unlimited. Gra się dość sprawnie, ilustracje na kartach dodają klimatu, fajnie oddają ducha Gwiezdnych Wojen. Nie było tu jednak dla mnie za bardzo zaskoczeń.

Gra jest jednak dostępna tylko w angielskiej wersji językowej, w tym brak również instrukcji po polsku, w dodatku nie jest dołączona do tej edycji. To wskazałabym jako główny mankament tej gry. Idea jest taka, by rozgrywka była dostępna dla graczy z całego świata, więc o ile karty po angielsku są dla mnie zrozumiałe, o tyle mam wrażenie, że dołączenie instrukcji byłoby tu wskazane, a jej wersja polska wielu graczom ułatwiłaby start z tym tytułem.

Jest to jednak fajna propozycja dla fanów Star Wars, tych z żyłką kolekcjonerską zwłaszcza. Boostery z nowymi kartami pozwalają zbudować własną, unikalną talię, poszerzając możliwości gracza, dodając wiele dodatków czy mowych, znanych z uniwersum postaci.

Nie jest to mój ulubiony star warsowy tytuł jeśli chodzi o gry planszowe i karciana, ale mam też słabość do dwuosobowych bitewniaków, zatem od czasu do czasu z pewnością będę do niego wracać ❤️


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Cenowo fajne koszulki.
Wkładnie kart troche nudne ale warto zeby sie karty niezniszczyły


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Bardzo lubię łączenie ulubionych elementów w tej sytuacja karcianki i lego. Gra lekka i przyjemna. Nie raz zagrałem już ze swoim pięcioletnim synkiem :) Polecam


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Dodatek „BLEP – Kosmiczni pionierzy” jeszcze bardziej poszerza możliwości i wzmacnia pozytywne wrażenia, nie komplikując przy tym rozgrywki.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

Mlem: Agencja Kosmiczna to gra, która od pierwszej rozgrywki robi bardzo dobre wrażenie. Jest niezwykle łatwa do wytłumaczenia i zapamiętania, dzięki czemu świetnie sprawdza się nawet w gronie osób, które na co dzień nie grają w planszówki. Zasady są intuicyjne, a próg wejścia naprawdę niski – kilka minut tłumaczenia i można zaczynać zabawę.

Największym atutem gry jest jednak atmosfera przy stole. Każda partia wywołuje mnóstwo śmiechu, emocji i pozytywnego napięcia. Ryzyko, nieprzewidywalne wydarzenia i wspólne przeżywanie sukcesów lub spektakularnych porażek sprawiają, że wszyscy mega dobrze się bawią, niezależnie od doświadczenia planszówkowego.

To idealna gra na spotkania ze znajomymi, rodzinne wieczory czy jako „starter” dla nowych graczy. Lekka, dynamiczna i pełna emocji – Mlem: Agencja Kosmiczna to tytuł, który naprawdę potrafi rozkręcić każdą planszówkową sesję. 🚀😸


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

Grę zakupiłem w ramach wsparcia na Gamefound już jakiś czas temu. Jesteśmy z żoną po rozegraniu 2 z 6 scenariuszy kampanii i mogę powiedzieć, że gra ocieka klimatem Stalkera w każdym możliwym aspekcie. Wyścig z czasem, sprytne unikanie anomalii i promieniowania, liczenie każdej kuli w magazynku i jak najcichsze wykonanie zadania są na porządku dziennym. Widać też potencjał (a także elementy) do przynajmniej dwu- jak nie trzy-krotnego rozegrania kampanii a jest również w pakiecie tryb przetrwania do rozgrywek poza kampanią.
Awaken Realms jak zwykle staje na wysokości zadania w postaci pięknych figurek, estetycznych żetonów i dopasowanych akcesoriów. Tona kart bogacących grę w każdym jej aspekcie a do tego świetnie zbilansowane scenariusze i klimatyczna narracja tekstu wprowadzającego i ja podsumowanie każdej rozgrywki. Dużo interesujących i dość intuicyjnych mechanik. Nie mogę wyjść z podziwu.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

W porządku, bez rewelacji

Kolejny dodatek do Wirusa, ale tym razem jednak słabszy niż poprzedni. Samo podelko malutkie, zawiera dosłownie kilka kart.

Jak jest na promocji to można kupić, wtedy będzie się miało całość gry Wirus.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność: