Agata - recenzje

Kafelkowa, przestrzenna układanka, która idealnie wpisuje się w to, co lubię :) W odczuciach taki mix Kingdomino, Taluvy i Miyabi. Kafelki dokładamy piętrowo, a to co nie przykryjemy będzie decydować o punktacji. Każdy typ obszaru ma inne zasady związane z punktowania zależne od umiejscowienia, a dodatkowo ma też wpływ poziom, na którym wyłożony jest ten obszar.

Must have dla fanów podstawki. Dodatek wprowadza nowe statki i nowe kafelki eksploracji, więc jest jeszcze ciekawiej. Do tego zawartość dodatku można przerzucić do podstawki i trzymać wszystko w jednym pudełku.

Nie jest to może najlepszy pojedynkowy deckbuiler, ale mamy świetnie odwzorowane uniwersum Star Warsów, są różnorodne strategie dzięki unikalnym frakcjom i ogólnie dynamiczna rozgrywka, więc czasem zagrać można :)

Zagrane w całości solo. Jako łamigłówka na jesienne wieczory sprawdziła się wyśmienicie. Bardzo fajny pomysł z przecinającymi się liniami.

Byłam sceptyczna, że to się uda. Udało się to mało powiedziane. Obok Brzdęka - najlepsze Legacy w jakie grałam :)

Jedna z najlepszych części do grania w mniejszym składzie osobowym.

Lubię asymetrię i piracki klimat i tu dostałam to wszystko. Ahoy wciąga od pierwszej tury. Kombinujemy, które obszary zdobyć, jakie ładunki dostarczyć i kiedy zaryzykować starcie z przeciwnikiem. Szkoda tylko, że nie wyszła ta gra po polsku.

Dobry dodatek do dobrej gry. Jego mechanika nie komplikuje podstawki, ale wprowadza więcej interakcji między graczami i wyścigi stają się bardziej napięte. Fajny jest moment, gdy wjeżdża się w tunel i nie widać końca zakrętu :D

Rozgrywka w Turbo to prawdziwy zastrzyk adrenaliny. Gra daje prawdziwe poczucie wyścigu – jest szybka, emocjonująca i pełna frajdy. Zdecydowanie lepsze od Flamme Rouge. Fajnie, że wychodzą kolejne dodatki :)

Mała rzecz, a cieszy. Gra dostała drobny zastrzyk świeżości i dzięki nowym kartom można lekko zmienić swoje przyzwyczajenia grania.

Nie jestem fanką SW i gier tzw. z klimatem, ale Star Wars: Zewnętrzne Rubieże okazało się być dla mnie dużym pozytywnym zaskoczeniem. Od pierwszej tury miałam wrażenie, że naprawdę żyję życiem galaktycznego awanturnika — latałam sobie między planetami i kombinowałam, jak zarobić kilka tysięcy kredytów, zanim zrobią to inni.

Ciekawe przeniesienie tetrisa na rywalizacyjną planszówkę. Jakość wykonania kafelków jest świetna, przyjemnie się z nimi obcuje. Zasady są proste, ale gra wymaga od nas nieco taktycznego myślenia i planowania do przodu w realizowaniu zadań.

Jeśli ktoś nie miał wcześniej styczności z mechaniką budowy talii Ascension może okazać się bramą do wejścia w tej typ rozgrywki. Dla mnie okazał się zbyt generyczny, ale warto sprawdzić samemu. Na plus bardzo sprawny tryb solo.

Łąka wydawała się być zamkniętym projektem, a tu niespodzianka, że udało się zrobić bardzo dobry dodatek. Dołożona nowa plansza z rzeką wprowadza fajną interakcję i wyścig.

Bardzo dobry tytuł z kategorii rodzinna+. W swym głównym założeniu budowa swojego tableau, w którym to widoczne symbole umożliwiają zagrywanie kolejnych kart i w taki sposób kręci się silniczek. Bardzo mi się podoba mechanizm dobierania kart z rzędów i kolumn, co kojarzy się z Quadropolis. Łąka ma w sobie coś niezwykle przyjemnego i relaksującego przy odpowiednim poziomie pokombinowania.