Maja - recenzje
Bardzo kolorowa, utrzymana w bajkowej scenerii gra dla dzieci, przy której nie nudzą się dorośli. Gra polega na zbieraniu kart z fragmentami fotografii potwora z Loch Ness. Za uzbierane karty, w zależności od ich ułożenia punktujemy. Gra wymaga odrobiny kombinowania i przewidywania, dlatego nie polecam jako pierwszej planszówki.
Mała, kompaktowa i nieskomplikowana gra w dobrej cenie. Idealna na prezenty w przedszkolu lub szkole na Mikołajki, czy Dzień Chłopaka/Kobiet. Gra łączy element memory z losowością rzutu kostką i jednocześnie uczy liczenia i dodawania. W swojej kolejce musimy zrealizować zamówienie na dany, słodki produkt z cukierni w ilości jaką wskaże kość. Jednocześnie musimy obrócić dwa z wyłożonych na stole kafelków. Jeżeli wśród obrazków jest odpowiednia liczba danego produktu - zamówienie zostaje zrealizowane i w następnej turze, będziemy próbować zrealizować kolejne. Wygrywa ta osoba, która pierwsza wykona wszystkie swoje zamówienia. Polecam już od 4 roku życia!
Bardzo fajna i szybka gra karciana z syndromem jeszcze jednej partii. Idealnie tematycznie wpisuje się w obecne czasy pandemii, a przy okazji sprawia wiele radości zarówno przy grze we dwójkę, jak i w większym gronie, także graczy pełnoletnich ;) Dobra zabawa w dobrej cenie!
Gra bardzo często porównywana do Azuli i Sagrady, jak dla mnie nieco na wyrost. Faktycznie jest to gra z kategorii logicznych, jednak uważam że poziom trudności i skomplikowania dużo niższy od wyżej wymienionych. Gra prosta, szybka i przyjemna, w której układamy pobierane z planszy płytki obok siebie w taki sposób, aby realizować zawarte na nich zadania i tym samym wykładać znaczniki (wygrywa ten, któremu najszybciej skończy się pula znaczników). Grę jak najbardziej polecam, aczkolwiek proponuję obejrzeć zasady rozgrywki na YT, ponieważ instrukcja jest słabo i bardzo chaotycznie napisana.
Jedna z ostatnich gier logicznych jaka zawitała na mojej półce. Ciekawa tematyka, z dopracowanymi szczegółami tak, aby w jak największym stopniu oddawała rzeczywistość. Celem gry jest rozmieszczenie pasażerów na pokładzie samolotu zgodnie z instrukcją na pobranej karcie. Punktujemy za grupy turystów, biznesmenów i ekologów siedzących razem, za zakochane pary obok siebie i za dzieci otoczone opieką dorosłych. Są też punkty ujemne za wyproszenie pasażera, nie ma natomiast negatywnej interakcji. Kolokwialnie mówiąc: każdy sobie rzepkę skrobie (no, może za wyjątkiem tego jak "czaimy się" na pasującą nam do układu kartę, a przeciwnik zabiera ją nam sprzed nosa ;)). Gra ciekawa, z zabawnymi nazwami linii lotniczych i kolorowymi, drewnianymi znacznikami pasażerów. Grając po 22:00 trochę męczyła moje zwoje mózgowe, bo jednak wymaga od gracza abstrakcyjnego myślenia.
Fajny pomysł na karciankę w ładnej szacie graficznej. Nie jest to jednak dokładnie to, co porwało moje serce. W grze trzeba trochę kombinować; trzeba obserwować ruchy i strategię przeciwników, jednak mam nieodparte wrażenie, jakbym układała karcianego pasjansa. Mnie nie porwała.
Bajkowa gra w przenośni i dosłownie. Pięknie wykonana z dobrej jakości materiałów (jedyny zarzut, to drzewo, które albo ulega po jakimś czasie degradacji ze względu na ciągłe składanie elementów do pudełka, albo zabiera miejsce i zbiera kurz na półce...
Ciekawa rozgrywka, polegająca na zbieraniu surowców, dobieraniu kartonu budowaniu swojej talii. Całość tworzy fajny klimat i jest godne polecenia, choć może nie jako pierwsza gra dla tych co swoją przygodę z planszówka mi dopiero zaczynają.
Grałam w pierwszą i tę wersję Azula. Omineła mnie jedynie druga część: Witraże Sintry (póki co;)). Obie wersje przepięknie wydane i obie równie interesujące, choć Letni Pawilon oceniłabym punkt wyżej. Kolorowa i dopracowana w każdym szczególe. Chciałoby się rzec, że gra się oczami ;)
Gra która przeleżała u mnie na półce w oczekiwaniu na swoją kolej, jak się okazało zbyt długo ;) Bardzo szybka, dynamiczna gra. Świetna także na dwie osoby. Na tyle wciągająca, że występuje w niej syndrom następnej rozgrywki, i jeszcze jednej i jeszcze... Zdecydowanie polecam dla każdego w każdym wieku.
Pięknie wydana gra. Bardzo dobrej jakości elementy. Gra ląduje na naszym stole bardzo często, gdy chcemy przekonać do gier planszowych grono znajomych. Proste zasady, a mimo to trzeba wytężyć umysł, pomyśleć, pokombinować i często przeszkodzić przeciwnikowi. Sprawdza się w każdej grupie wiekowej ;)
Pierwsza gra moich dzieci, wówczas 3- letnich. Bardzo ładnie wydana z drewnianymi figurkami króliczków, które fascynują i przyciągają dzieci jak magnez, nie tylko do gry, ale również samodzielnej zabawy króliczkami. Gra oparta jest o bardzo dużą losowość - to jaki kolor wypadnie na kostce, decyduje o tym czy uda się nam lub nie zdobyć kolejnego króliczka. Mnie jako dorosłego zwyczajnie nudzi (bardziej niż chińczyk ;), ale wbrew pozorom nie ma zbyt dużo prostych i ładnych gier dla 2-3 latków, więc w tej grupie wiekowej jak najbardziej polecam. Dodatkowym plusem tej gry jest nauka kolorów i liczenia króliczków.
Prosta, zręcznościowa gra dla dzieci w każdym wieku (u mnie zaczynała niespelna 3 -latka). Nowsza i bardziej kolorowa wersja klasycznych bierek ;) Polega na wyjmowaniu patyczków, tak aby nie strącić małpek. Szybka rozgrywka, prosty mechanizm i dużo śmiechu. Dzieci bardzo ją lubią.
Bardzo fajna gra imprezowa dedykowana dzieciom. Szybka rozgrywka, proste, aczkolwiek wymagające często przemyślenia pytania i dużo z tym związanego śmiechu. Wg instrukcji gra dla dzieci od 6-go roku życia. U mnie grywała także niespełna 5-latka, ale wówczas ze zmienionymi zasadami 2 klepsydr na odpowiedź (dzieci w tym wieku nie skupiają jeszcze na tyle uwagi, by zdążyć przed upływem czasu, a klepsydra w tym przypadku jeszcze dodatkowo je rozprasza). I nie nadaje się do gry dorosły vs dziecko, gdy dziecko nie umie jeszcze przeczytać pytania.
Gra znana i lubiana prawdopodobnie przez wszystkie dzieci, a jej początki sięgają czasów mojej babci... Wydanie Trefla jest o tyle ciekawe, że plansza rozkładana jest na dwóch poziomach. Niestety, w moim przypadku okazało się to największym minusem, ponieważ już po pierwszej samodzielnej partii 3-4 latków przy sprzątaniu została nieodwracalnie uszkodzona. Uważam że gra dedykowana najmłodszym odbiorcom, powinna być prosta w swojej prostocie, nie tylko jeżeli chodzi o zasady gry, ale także o samodzielne rozkładanie i chowanie wszystkich elementów. Plus za ciekawy pomysł pionków w postaci wiaderek na grzyby. Całość oceniam na 4-, właśnie ze względu na wyżej wspomnianą planszę :(.
Gra mojego dzieciństwa. W swojej kolekcji mam ją już od ponad 30 lat. Zaczynałam jako małe dziecko od karcianego remibrydża, a jak pojawił się plastikowy zamiennik, to chętnie z niego skorzystałam. Świetna gra rodzinna, przy której jest dużo myślenia i liczenia, dzięki temu nie tylko sprawia dużo frajdy, ale także ćwiczy matematyczne umysły. Dobrze się gra zarówno w 2 jak i 3 czy 4 osoby (im więcej osób, tym więcej możliwości kombinowania). Mniej poręczna od karcianej wersji jeżeli chodzi o gabaryty, ale za to dużo bardziej wygodna przy częstych rozgrywkach w domu. Polecam!
Nie wiem jak wygląda aktualna wersja jeżeli chodzi o grafikę, ale wydaje się że nie rożni się od tej którą ja posiadam i w którą grywam już od ponad 20 lat... wcześniej jako dziecko na spotkaniach z kuzynostwem, aktualnie ze swoimi dziećmi. I tak jak te 20 lat temu gra była wielkim "wow" i można było godzinami prowadzić batalię, tak teraz uważam że jest zbyt długa, zbyt nudna i zbyt losowa. Mimo wszystko proste zasady i tematyka gry bardzo dzieciom odpowiadają. Wygląda na to że to ja z niej wyrosłam ;) Bardzo duży minus za kiepsko napisaną instrukcję. Plus natomiast za to że przy okazji gry, dzieci poznają rozmieszczenie na mapie kontynentów i państw. I podsumowując: tak jak kiedyś byla to jedna z lepszych gier na rynku, tak teraz jest dużo więcej ciekawszych tytulów.
Jedna z częściej rozgrywanych gier rodzinnych w moim domu. Pochłania nie tylko dzieci ale i dorosłych. Polega na budowaniu tras pomiędzy miastami poszczególnych państw na mapie dawnej Europy. Jest możliwość kombinowania i utrudniania przeciwnikom, a im ich więcej, tym gra robi się bardziej "wymagająca". Kolorowe wagoniki już wzrokowo przyciągają uwagę dzieci, a plansza w postaci mapy Europy, dodatkowo uczy geografii. U nas sprawdziła się od 8 roku życia. Polecam również dorosłym, tym którzy swoją przygodę z planszówkami dopiero zaczynają.
Świetna gra rodzinna, która sprawia frajdę zarówno dzieciom jak i dorosłym graczom. Ładnie wykonana, strategiczna gra z dość dużą losowością. Jeżeli lubicie spędzać czas z dziećmi przy grach planszowych, to ta gra będzie bardzo dobrym wyborem.
Bardzo fajna gra dla dzieci, jak dla mnie 8 lat wzwyż. Moja 7-latka, mimo że grywa w różne planszówki, tutaj nie radzi sobie z liczeniem żetonów. Myślę że to kwestia czasu... Przepiękne figurki psów, które zachwycą niejedno dziecko i stanowią często osobny element do zabawy ;) Gra szybka, bardzo losowa - już jesteśmy o krok od zwycięstwa i jeden rzut kostką sprawia że zaczynamy od zera. Podczas gry jest dużo emocji, przez śmiech, po łzy rozczarowania i wybuchy złości (w szczególności u dzieci które nie umieją przegrywać). Pomaga ćwiczyć liczenie.
Grę Na skrzydłach otrzymałam w prezencie. Nie byłam do niej specjalnie przekonana, ale już po pierwszej rozgrywce się w niej zakochałam. Mimo, trudności w przebrnięciu przez instrukcję, gra jest prosta i daje ogromną satysfakcję. Trochę w niej losowości, bo to jaki ostatecznie uzyskamy wynik, w głównej mierze zależy od pierwszego rozdania kart. Przepiękna grafika, mnogość elementów oraz różne możliwości poprowadzenia rozgrywki, powodują, że wraca na stół bardzo często. Polecam osobom, które mają już doświadczenia z planszówkami.