Rafał - recenzje

Na chwilę obecną jestem pod bardzo dużym wrażeniem tej gry i nie dostrzegam błędów. Bardzo przyjemnie spędzamy przy niej czas. A bardziej krytycznie spojrzę na nią zapewne po wielu rozgrywkach.

Bardzo dobra gra z dużą interakcją dla dwóch osób. Przy większej ilości duży chaos i czekanie na swoją kolej może nudzić.

Bardzo dobry Rpg. trzyma poziom części poprzednich.

Ciekawa przygoda. Trochę zbyt łatwa gdy przechodzi się wszystkie części po kolei. Ale może tylko m się tak wydaje. Przejście jej mniej doświadczonym bohaterem zapewnia więcej zabawy bo mamy więcej kłopotów. Dodatkowa przygoda bardzo dobra. Powiem więcej. Lepsza od podstawowej. Ale to też chyba kwestia gustu.

Jako wielki fan karcianego Warhammera nie mogłem przejść obojętnie obok tego dodatku.
I zapewne innym miłośnikom tej karcianki nie trzeba dodatku polecać.

Kolejna porcja nowych kart dla każdej rasy. Ale chyba już tylko dla prawdziwych fanów.

Bardzo trudny scenariusz na zakończenie cyklu zaserwowali twórcy. Tylko dla prawdziwych fanów Władcy.

Bardzo dobry dodatek do Władcy. W porównaniu z innymi daje dużo kart do rozbudowy tali graczy. Bardzo fajnego bohatera, Bilba, takiego przechodniego. Nad nowymi trzema przygodami trzeba sie trochę pomęczyć żeby przejść. Ale przecież to oto w tym chodzi.

W tym dodatku wprowadzono nowy mechanizm Przejęcia.
Wprowadzono i tyle. Bo się go nie stosuje. Kart z możliwością przejęcia jest bardzo mało. Gdy połączy się wszystkie dodatki to praktycznie się nie pokazują. Więc z czystym sumieniem można zignorować tą mechanikę i cieszyć sie grą na zasadach podstawowych. Tym bardziej, że dodatek daje dużo nowych ciekawych kart.

Trzeci dodatek i nowa mechanika. Prestiż. Nie przypadł mi do gustu.
Wymaga na graczach granie tylko pod prestiż i zaniedbywanie innych aspektów, przez co gra wiele traci.

Pierwszy dodatek wprowadza kilka nowych kart, które nie zmieniają mechaniki. I coś czego bardzo nie lubię, czyste karty, które można sobie samemu zapełnić. Niestety do niczego się nie przydają i jak zwykle w takich przypadkach poszły do kosza. Dodatek wprowadza także żetony celów, które trochę wpływają na poczynania graczy. Niestety te żetony są bardzo brzydkie i raczej szpecą niż ozdabiają stół.

Kolejna ciekawa przygoda. Fani gry na pewno nie będą rozczarowani.

Zakupiłem po przeczytaniu kilku pozytywnych recenzji. Niestety rozczarowanie. Gra jest zupełnie pozbawiona klimatu. Mechanika swoje a nazwy i rysunki (raczej nie ciekawe) na kartach swoje. Grając w tę grę w ogóle nie mam odczucia, że kontroluje jakąś cywilizację. Od zwykle wykładanie kat. I to, że jest duża interakcji także nie pomaga, bo dużą interakcję można mieć grając klasyczną talią kart. Po kilku minutach gry w ogóle przestałem zwracać uwagę na nazwy kart jakie wykładam. Właściwie na plus można zaliczyć tylko pudełko. I jeszcze takie dziwne nazwy typu Dogmaty, raczej nie zachęcają. Praktyczne z ciekawym zamknięciem, mieszczące wszystkie katy w koszulkach.

Kolejna solidna porcja nowych kart. Każda znajdzie zastosowanie w decku. Grafiki jak zwykle na bardzo wysokim poziomie.

Kolejna solidna porcja nowych kart. Każda znajdzie zastosowanie w decku. Grafiki jak zwykle na bardzo wysokim poziomie.

Nie sądziłem, że do "starego" Small Worlda można jeszcze przygotować coś nowego. A tu taka niespodzianka. Kafelki mapy i scenariusze sprawiają teraz naprawdę każda gra jest inna. Jedyne do czego się przyczepie to żetony z zasadą "do wykorzystania wedle pomysłu graczy". Nie lubię czegoś takiego tak samo jak pustych kafelków rasy i zdolności.

Idealne koszulki do segregatora dla tych, którzy kolekcjonują gry karciane i nie koniecznie w nie grają.

Kolejna porcja kart do Władcy Pierścieni. Właściwie nie zaskakuje. Czyli kupujący otrzymuje dobrą przygodę kilka dodatkowych kart dla bohaterów. Niby nic nowego a wciąż ma się ochotę na więcej.

Kolejna porcja kart do Władcy Pierścieni. Właściwie nie zaskakuje. Czyli kupujący otrzymuje dobrą przygodę kilka dodatkowych kart dla bohaterów. Niby nic nowego a wciąż ma się ochotę na więcej.

Kolejna porcja kart do Władcy Pierścieni. Właściwie nie zaskakuje. Czyli kupujący otrzymuje dobrą przygodę kilka dodatkowych kart dla bohaterów. Niby nic nowego a wciąż ma się ochotę na więcej.