Jak dla mnie ideał :)
Yeeeehaaaa! Można i jeździć i dowodzić, czego jeszcze munchkinowi może bardziej brakować? Dodatek ten rozszerza naprawdę bardzo nasze możliwości. Oczywiście nieprzerwanie pojawiają się niebotyczne nazwy i możliwości. Zabawa i śmiech GWARANTOWANE. Naprawdę warto mieć.
Jak dla mnie ideał :)
Jeszcze więcej Munchinizmu i Munchkinistości! Nie dość, ze dodatkowa klasa, która jest naprawdę fajna, to oczywiście masa prześmiesznych kart. Kilka kart wydaje się nieco zbyt potężna jak Łuk nieczystej walki, jednakże cała rozgrywka jak i wcześniej dostarcza ogromnej radości i puli śmiechu. Naprawdę warto mieć.
Jak dla mnie ideał :)
Dla parki znajomych jest to świetna pozycja. Mamy dynamiczną rozgrywkę gdzie liczy się porozumienie i niezła pamięć. Mamy kilka wariantów, kilka poziomów trudności. Jest to niezwykle lekka pozycja całkiem dobra na szybką rozgryweczkę.
Dobry, solidny produkt
HEX to już chyba tradycja w Polsce, bowiem każdy konwent ją ma i każdy planszówkowiec prawie ją kupuje. Bardzo prosta rozgrywka, bowiem wystarczy jeden gracz znający zasady i instrukcja może sobie poleżeć. Wykonana jest porządnie i żaden element nie powoduje bólu głowy i zmartwień. Może tylko losowość i czasami możliwości taktyczne mogłyby być większe. Trochę niestety też kuleje rozgrywka przy nieparzystej liczbie graczy. Ponieważ każdy wtedy szuka miejsca gdzie zniszczy 1 lub 2, a 3 i 4 będą mu pomagać, a potem zniszczy 3 lub 4 i zostanie 1 na 1...
Dobry, solidny produkt
Czerwony Listopad to gra, która może nie przykuje na długie godziny i partię za partią, jednakże od czasu do czasu może być świetną odskocznią. Trochę irytuje tak mała plansza, która nie do końca ma tendencję bycia prostą i małe pudełeczko. Kiedy gracze się trochę rozluźnią i naprawdę dojdzie ten czynnik presji czasowej, wszyscy skaczą sobie po głowach by dojść w punkt A i zrobić coś by się uratować. Potrafi być emocjonująca, jednakże na dłuższą metę nie zawsze da się wytrzymać.