Krzysztof - recenzje

Ciekawie wprowadzony setting Neuroshima 2020, szczegółowo opisany wpływ Neodżungli i kilka fajnych pomysłów na przygody to duże plusy. Minus - zabrakło mi tego czegoś, czego nie potrafię opisać, a co czułem czytając chociażby Mistrza Gry ^2. Jest pewna zauważalna różnica w ogólnym klimacie całego dodatku. Mimo tego polecam.

Całkiem miły dodatek, pełen pomysłów na przygody - przy czym pomysły te raczej nie są do wykorzystania na surowo, raczej służą za natchnienie na własną kombinację/mutację kilku czynników, dopasowaną do konkretnych graczy.

Dobrze wydany i zredagowany dodatek. Pod względem zachowania klimatu opisu świata moim zdaniem lepszy niż Detroit. Dobrze pozwala poczuć okolice z których wywodzą się najwięksi twardziele ZSA.

Piękne bryki i szybkie kobiety... czy jakoś tak. Dodatek dobry jeżeli patrzeć na mechanikę wyścigów i dodatki do samochodów. Niestety, dodatek skażony klimatem chromu w stopniu przekraczającym moją tolerancję (głównie ze względu na wszechobecne twarde laski które nie wiedzieć jakim cudem tak się odchowały w tym zdezolowanym świecie gdzie wszyscy są chorzy, brudni i niedożywieni).

Bardzo dobrze wydany dodatek, zawierający zarówno sporo informacji praktycznych, jak i dużo porządnych opisów fabularnych. Zdecydowanie rozwija tytułowe dwie profesje i pozwala je lepiej poczuć.

Fajnie pomyślane nowe pochodzenia (oprócz Kill One, kolejne pochodzenie dla manczkinów w mojej opinii), dobre parę słów o podchodzeniu do przeszukiwania ruin. Sama GLIZDA to jednak dla mnie mały koszmar - nie wiem czemu, ale zabierałem się do niej już ze 3 razy i nie mogę przebrnąć tak, żeby jeszcze to wszystko poukładać sobie w głowie. No ale stanowi świetny wspomagacz w formie tabelek pt. co można znaleźć w ruinach, jak MG skończą się pomysły albo zapomni o tak trywialnej rzeczy jak szczoteczka do zębów czy żarówka.

Kolejny dodatek zawierający sporo przydatnego mięska (np. dodatkowe zdolności dla profesji czy na temat bebeszenia maszyn Molocha) jak i niezłych opisów fabularnych (np. art o Tornado). Księga Montera to chyba najfajniejsza część tego dodatku. Szkoda tylko, że tak dużo miejsca poświęcono na tzw. sztuki walki, jakoś całkiem nie pasujące mi do świata Neuro i niepotrzebnie komplikujące zasady walki wręcz.

W końcu porcja solidnych informacji dla ludzi, którzy cenią nie tylko nap...ankę. Na uwagę zasługuje artykuł o sojusznikach, jeden z najprzydatniejszych w dodatku. O cyborgizacjach przemilczę, bo to na sesjach u mnie rzecz niespotykana. No i przydatne artykuły na temat gangów i tresury zwierząt.

System bardzo fajnie pomyślany, szczególnie podoba mi się mechanika, która, chociaż nie jest wolna od wad, pozwala na dynamiczną i realistyczną grę.
Plus głównie za świat - bardzo lubię konwencję postapokaliptyczną.

Niestety, jak dla mnie wypada dużo gorzej niż jego starszy brat, Betiariusz: Maszyny. Przede wszystkim nie podoba mi się zbytnie "silenie" się na oryginalność każdego ze stworów, skutkiem czego niektóre są do siebie - paradoksalnie - niezwykle podobne. Zabrakło za to większej ilości częściej spotykanych stworzeń, w tym takich, które przewijają się w "opowieściach weteranów" w podręczniku głównym. Produkt nie jest zły i jest równie niezbędny w biblioteczce MG jak pierwsza część Bestiariusza, ale... no właśnie, ale. Pozostawia pewien niedosyt.

Solidnie napisany bestiariusz opisujący stworzenia Molocha (te mechaniczne). Bogaty wybór maszyn, w których naprawdę można znaleźć kilka ciekawych pomysłów na "przeszkadzajki" dla graczy. Napisane fajnym stylem, a przy okazji zadbano o porządne rozpisanie zasad mechaniki.

Kolejny bardzo dobry produkt Portala. Prawdziwa kopalnia pomysłów na sesje Neuroshimy, plus kilka smaczków tylko dla oczu MG. Z czystym sumieniem polecam każdemu MG prowadzącemu Neuroshimę.

Porządnie, solidnie wydany system RPG, i to zarówno od strony merytorycznej, jak i graficznej. Miłośnikom postapokaliptycznych klimatów nie trzeba nawet polecać. W dodatku w 100% system polski, co dowodzi że Polacy potrafią dołożyć coś dobrego do klasyki RPG.