Miro - recenzje

Jest to jednostka bardzo specjalizowana, wymagająca specyficznej taktyki i ostrożności, zatem na stole nie będzie pojawiać się zbyt często.
Sam model natomiast jest majstersztykiem - precyzyjny, odwzorowany z wieloma szczegółami, prachochłonny, jednak dający wiele przyjemności podczas sklejania i malowania.

Prawdę mówiąc za tą cenę spodziewałem się czegoś więcej. :P Ale do rzeczy - figurka jest jedna, ale z dużym wyborem uzbrojenia i wyposażenia dodatkowego. Combi-melta i -plasma, stormbolter jednoręczny, lewy lightning-claw, fist, miecze, pistolety i ze dwa bannery, plus kilka innych klimatycznych bitsów m.in. naramienniki dla ultrasów.
Wszystko przydatne, ale cóż, cena nie ta...

Pędzel jaki jest, każdy widzi - ten jest dobrej jakości, ale z racji swojej wielkości służy raczej do malowania większych powierzchni. Trzyma dość dużo farby/tuszu, co jednak nie zawsze jest dobre (szczególnie w trudno dostępnych miejscach).

Cóż, tak właśnie powinien wyglądać "dodatek" - zaledwie 9 stron mniej od podstawowej księgi zasad. I ,chociaż niektóre fragmenty dają wrażenie pisanych na siłę (dla objętości), to całość jest imponująca.
Primo - natura magii i ogólny koncept wykorzystywania nadprzyrodzonej energii jest spójny i podany w przystępny sposób (no, przynajmniej dla tych, którzy mieli w życiu styczność z filozofią) oraz - daje bardzo wielkie pole do popisu dla co bardziej zakręconych i kreatywnych MG.
Secundo - historia magii daje znacznie szerszy obraz historii całego świata WFRP niż wszystko, co możemy zusammen-do-kupy przeczytać w podstawce.
Tertio etc. - pozostałe elementy podręcznika dają kompletny i dokładny wgląd we wszystkie Kolegia Magii, jest też rozdział dla Łowców Czarownic (mniam !) oraz ścieżka kariery dla krasnoludów - kowali run. Dużym zaskoczeniem (in plus) był dla mnie rozdział o chowańcach - gorąco polecam posiadanie własnego zwierzaczka.
Dział o miksturach i rytuałach jest IMHO niepełny, ale zawiera mnóstwo pomysłów i szablonów, w oparciu o które każdy MG może stworzyć niejedną przygodę a nawet kampanię.
No i last-but-not-least - ciekawa przygoda dla średnio zaawansowanej drużyny.
Pomijając kilka niegroźnych dla oka literówek, dodatek przygotowano świetnie.

Chociaż odstaje trochę od zalanych krwią i stalą pustkowi północy, to jednak dodaje mnóstwo kolorytu dla kampanii rozgrywanych przy Neodżungli lub na Karaibach - dla "tych, co na morzu", pozycja obowiązkowa. Cały dodatek utrzymany jest w jednolitym klimacie niezdrowej, zgniłej zieleni, a po przeczytaniu "hard core'u" aż chce się wypluć komary z ust i zedrzeć pijawki z ramion.
Odniosłem wrażenie, że nie ma w całym Nationbook'u niczego odkrywczego ani zaskakującego - trochę specyficznego, Neuroshimowego humoru, solidne opisy, dawka historii i rzut okiem na codzienne życie ludzi z Błota. Za to wszystko przygotowane i podane bardzo solidnie i przejrzyście, czyli po prostu dobry setting.
Trochę na minus zadziałał układ dodatku, gdyż dopiero pod koniec czytania wyjaśniło się wiele z niedopowiedzeń, których we wcześniejszych rozdziałach pełno. Wiem - taki układ, ale to ma być w końcu podręcznik a nie powieść sensacyjna. Rada dla wszystkich świeżo upieczonych posiadaczy: warto zacząć od historii Miami.

Właściwie jest to dalsza część Bohatera^2 (odkrywcze, nie?) - szczególnie przydatne są informacje dla Speców i Monterów (jak przeprogramowywać bestyjki Molocha i zrobić coś z niczego a'la McGyver). Kolejny świetny rozdział to opis Tornado. Sztuki walki? Zakręcone jak świński ogon, ale mogą otworzyć całkiem nowy rozdział w życiu niejednego gracza (jeśli zdąży dobiec do wroga).
Nie daję 5 tylko i wyłącznie z pwodu subiektywnego wrażenia "wtórności materiału". To wszystko już gdzieś było, gdzieś słyszałem, gdzieś się pojawiło - teraz tylko dopisano kilka więcej zdań...

Oczywiście ocena nie dotyczy sklepu, który, jak zwykle zresztą, sprawił się na medal.

Moje pierwsze pełne zetknięcie z professionbook'iem i przyznaję, że oczekiwałem czegoś odrobinę innego. Dużo dobrego tekstu, przydatne sztuczki i cechy - oraz ciekawe spojrzenie na świat, wspaniale uzupełnia obraz Neuroshimy.
Polecam dla osób chcących się wcielić w odpowiednie role - dla nich pozycja obowiązkowa.

Dodatek oceniam jako typ "must have", szczególnie jeśli masz w drużynie jakiegoś montera, speca i prowadzisz sesje frontowe - daje lepszy wgląd w działanie robotów i strategie Blaszaka niż chociażby Bestiariusz:Maszyny. Oczywiście jest też co czytać o innych aspektach świata NS, a indiańce zapewne nie pogardzą nową przyboczną menażerią dla tresera bestii.

Jak zawsze - Rebel zasługuje na najwyższą ocenę jeśli chodzi o obsługę.

Solidny produkt w dobrej cenie. Polecam i początkującym i wyjadaczom - spokojnie można uzupełniać zestaw.

Plusy:
- Wydanie - kolorystyka, oprawa, papier...
Minusy "obiektywne":
- Połowę "Bestiariusza..." zajmują pierdoły, które można byłoby zawrzeć przy opisie w jednym - dwóch zdaniach, przez co ilość przedstawionych stworów zwiększyłaby się o jakieś 70%.
- Brak konkretnych ilustracji dla potworów. To, co jest, to ehm, "wizja artystyczna".
- "Rozszerzony" bestiariusz to mit - to, co jest w dodatku, powinno było znaleźć się w podstawce. Skok na kasę i tyle.
Minusy "subiektywne":
- Gdzie są takie potworki jak Fimirowie?! Grrr...
- Kiepsko przedstawiona fauna Starego Świata. Czyżby w Imperium grasowały same Zombiaki, Wampiry i Wojownicy Chaosu?

Reasumując - produkt niewarty ceny.

Hmm... Prawdę mówiąc spodziewałem się czegoś więcej po tym dodatku. Pomijam już nieskorelowanie jej z NS1,5 (moim skromnym zdaniem informacje te POWINNY znaleźć się w podręczniku podstawowym - po cholerę w liście towarów barterowych znalazły się wynalazki opisane w dodatku?!) - zasady opisane tutaj średnio przydają się poza wyścigami. Samochód zyskał kupę nowych, prawie nieprzydatnych w normalnym użytkowaniu parametrów a te, które moga być przydatne, są słabo zagnieżdżone w mechanice gry ("sprawność" np.). Brakuje mi opcjonalnych i jasnych zasad mechaniki, których można użyć w trakcie zwyczajnej sesji.
Aczkolwiek dodatek jako element "stand alone" jest kompetentnie przygotowany i na jego podstawie można poprowadzić emocjonujące sesje. Sam "wyścig" jest bardzo konkretnie opisany, z prostymi do zastosowania regułami. Dodatkowe profesje, cechy z pochodzenia i rozszerzone opisy Detroit - bardzo się przydają.
Aha - trochę razi stereoryp "auta i laski"... ;)

Łezka się w oku zakręciła a wzruszenie zaparło dech w piersiach, gdy wziąłem do rąk księgę z niemal zapomnianym już napisem WARHAMMER Fantasy Roleplay... Chwilowo spoczęła na honorowym miejscu obok wytartego i wieloczęściowego już podręcznika do 1-ej edycji "młotka" w oczekiwaniu na sprawną i kompetentną ekipę, która zajmie się wdrażaniem nowych zasad w życie Bohaterów...

A teraz do rzeczy.
Podręcznik jest pięknie wydany, w solidnej, twardej oprawie i klimatycznej kolorystyce stron. Został zachowany niepowtarzalny, młotkowy charakter ilustracji, aczkolwiek trochę brakuje tej "surowości" jaką cechowała 1-ed.
Na pierwszy, wielki minus - okropnie cienki papier. Przy czytaniu trzeba uważać jak w bibliotece manuskryptów. Strach się bać, co pozostanie po kilku sesjach.
Podręcznik zawiera wszystko, co potrzebne, żeby od razu rozpocząć zabawę. Są zasady, jest setting, jest (niewielki co prawda) bestiariusz, jest początkowa przygoda. Mocno rozbudowany dział "Profesje" dopełnia wizerunku.
Nowych zasad póki co nie komentuję - sprawdzą się po -nastu sesjach.

Reasumując moją opinię:
Plusy: solidny i dobrze opisany dział dla graczy (tworzenie BG, profesje, umiejętności), solidny dział magii stosowanej, zachowany (i spotęgowany) klimat "Młotka", ilustracje.
Minusy: cienki papier, słabo opisane krainy spoza Imperium, niewielki dział dla MG, mały bestiariusz.

Nic tylko grać.

Ocena za stosunek jakości do ceny. "Perłowość" kostek nie przeszkadza w odczytywaniu wyniku, a znacznie podnosi ich walory estetyczne...

Chociaż dodatek jest przenaczony raczej dla "leniwych" MG - wypełniony gotowcami miejsc, npców i wydarzeń - to jednak znając nieprzewidywalność swojej drużyny, warto mieć go pod ręką. Opisy są dobrze sklecone a lokacje na tyle interesujące, żeby Gracze nie machnęli na nie ręką.
Mistrz-Gry-Stary-Wyjadacz może potraktować tę książeczkę jako ciekawy folklor - i nic ponadto.

Nooo... Gracze, strzeżcie się! Nadciąga fala nowych okazów fauny.
Bestiariusz jest świetnie opisany i zobrazowany. Podzielono go na kilka działów a każde monstrum oznaczono również ikonkami, sugerującymi typowe użycie - co razem bardzo ułatwia nagły "random encounter" albo przeszkadzajkę, gdy na szybko trzeba ratować walącą się fabułę. Do tego ciekawie przemyślany i podany poradnik dla MG, pt. "Jak używać zabójczej flory i fauny w NS, żeby nie przegiąć".
Ten dodatek mogę polecić z czystym sumieniem.

Obszerny, dobrze opisany zbiór mechanicznych straszydeł na Graczy. Znacznie wzbogaca każde pole bitwy północnych ZSA - chociaż niektóre bestie Molocha sprawiają wrażenie wymyślanych na siłę.
Tak czy siak - polecam.