znalezione na stronie producenta:
"HORDES High Command is a complete stand-alone game that is fully compatible with WARMACHINE High Command."
Miło :)
Jak dla mnie ideał :)
Ogromna niespodzianka. Po naczytaniu się opinii i recenzji, gdzie grę Felda przedstawia się jako totalny eurosuchar bez kszty klimatu nastawiałem się na czysto matematyczną abstrakcyjną łamigłówkę, gdzie ze względu na zmęczenie głowy ostateczna wygrana przestaje mieć znaczenie. Tymczasem Zamki są grą bardzo przyjemną, dynamiczną, nieprzewidywalną. Nie przepalają obwodów, dostarczając jednak mózgowi niezbędnej dla pobudzenia szarych komórek pożywki. Co odróżnia Zamki od typowych gier euro to brak zarządzania zasobami sensu stricte i zaangażowanie rzutów kośćmi a proces decyzyjny. Mnogość rodzajów żetonów połączona z rzutami kośćmi wymaga elastycznego podejścia do realizacji założonej strategii, z drugiej strony konsekwencja i ogólne założenie, że 'wiem co robię' są niezbędne. Możliwość wykonania jedynie dwóch akcji na turę skraca czas oczekiwania na swoją kolejkę - a to plus ogromny. Gra jako jedna z nielicznych spełnia obietnicę wielości dróg do sukcesu, końcowe wyniku punktowe nawet w razie realizacji zupełnie odmiennych strategii bywają bardzo zbliżone. I niech mnie, jeżeli nie widzę na swojej planszy w kształcie plastra miodu budujących się miast, rozwijającej żeglugi i zapełniających inwentarzem pastwisk. Ale mam tak pewnie jako jeden z nielicznych - klimat widziałbym pewnie nawet w karcianej 'wojnie'. Podsumowując - porządnie wykonana, elegancka, płynna gra dla osób lubiących rozrywkę umysłową, ale nie poszukujących w grach planszowych dowodów na potwierdzenie swojego intelektualnego geniuszu.
Dobra gra w super cenie - Ascension znam z wydania Chronicles of Godslayer - w wersji 1-4 graczy. Wydanie jej dla dwóch graczy wydaje się być idealnym pomysłem, zwłaszcza, że jeżeli komuś przypadnie do gustu nic nie stoi na przeszkodzie rozszerzenia liczby graczy przez zakup kolejnego zestawu (70 zł za grę na cztery osoby - cena BARDZO korzystna). Gra sama w sobie jest dość prosta, fajna, jeżeli idzie o wprowadzenie w klimat i mechanikę deck building, posiada oryginalną oprawę graficzną i dobrej jakości foliowane karty. Jednak po kilku (nastu) rozgrywkach, kiedy zasady i poszczególne karty nie mają już dla nas tajemnic, gra potrafi tracić na dynamice. Naszym domowym sposobem na tę bolączkę - po playtestach - jest modyfikacja startowej talii gracza - zamiast dziesięciu kart na talię startową składa się ich dziewięć - daje to 'niepewność' drugiej ręki, a jeden z 'Apprentice' zostaje zastąpiony przez 'Viod Initiate' - daje to możliwość wcześniejszego pozbywania się z talii kart podstawowych. Zatem talia początkowa to 2xMilitia, 6xApprentice i 1xVoid Initiate. Polecam wypróbować - gra nabiera tempa i rumieńców. Wadą tego wariantu jest ograniczenie liczby graczy do trzech, ze względu na liczebność kart 'Void Initiate' w podstawce. Podsumowując, Ascension potrafi dostarczyć i emocji i rozrywki, i jeżeli ktoś miałby taką możliwość - zwłaszcza w korzystnej cenie - zakup polecam.
Nie wiem na ile celowe jest komentowanie produktu, którego od dłuższego już czasu nie ma w ofercie, dlatego komentarz ten skierowany będzie bardziej do osób, które Ascension już mają. Gra sama w sobie jest dość prosta, fajna, jeżeli idzie o wprowadzenie w klimat i mechanikę deck building, posiada oryginalną oprawę graficzną i dobrej jakości foliowane karty. Jednak po kilku (nastu) rozgrywkach, kiedy zasady i poszczególne karty nie mają już dla nas tajemnic, gra potrafi tracić na dynamice. Naszym domowym sposobem na tę bolączkę - po playtestach - jest modyfikacja startowej talii gracza - zamiast dziesięciu kart na talię startową składa się ich dziewięć - daje to 'niepewność' drugiej ręki, a jeden z 'Apprentice' zostaje zastąpiony przez 'Viod Initiate' - daje to możliwość wcześniejszego pozbywania się z talii kart podstawowych. Zatem talia początkowa to 2xMilitia, 6xApprentice i 1xVoid Initiate. Polecam wypróbować - gra nabiera tempa i rumieńców. Wadą tego wariantu jest ograniczenie liczby graczy do trzech, ze względu na liczebność kart 'Void Initiate' w podstawce. Podsumowując, Ascension potrafi dostarczyć i emocji i rozrywki, i jeżeli ktoś miałby taką możliwość - zwłaszcza w korzystnej cenie - zakup polecam.
Bardzo dobry i adekwatny komentarz Mickq13. Ze swojej strony po kilkunastu rozgrywkach w dwie osoby dorzuciłbym jeszcze do ogródka Mage Knight dwa kamyczki:
- gra nie oddaje zainwestowanego w nią czasu i wysiłku - i tego fizycznego włożonego w przygotowanie gry i tego intelektualnego włożonego w mozolne gramolenie się przez kolejne tury. Satysfakcja po zakończeniu jest mniej więcej taka jak po dniu pracy w biurze - o, super, fanie, ale głównie cieszymy się, że już po wszystkim
- zdarzają się zapętlone zastoje - musimy gdzieś iść - zrzucamy z ręki karty ataku w zamian za punkty ruch, dochodzimy do wroga - nie mamy czym walczyć i możemy mu najwyżej nawymyślać (używając n.p. kart wpływu).
- walka z wrogami jak na mój gust zbyt wymagająca - jednak bądź co bądź kupując grę przygodową liczymy jednak na wcielenie się w rolę Herosa, czyli kogoś, komu byle kto nie nakopie. Chyba, że na wyraźne Herosa życzenie - a tu nakopać potrafi każdy.
- jak na grę przygodową - rozgrywka Mage Knight jest zdecydowanie zbyt mozolna
Podsumowując - gra nieźle wykonana, z pozoru oferująca fajną mechanikę, w efekcie jednak wszystko nie za bardzo się klei, a przygoda polega głównie na rozwiązywaniu kolejka po kolejce dość sobie wymagających puzzli. Dochodzi jeszcze poczucie, że nasze wysiłki i tak nie mają większego wpływu na końcowy efekt rozgrywki. Czegoś zabrakło, a może raczej - o coś jest tu zdecydowanie za dużo. Na Mage Knight uwaga - gra bardzo łatwo może rozminąć się z pokładanymi w niej oczekiwaniami.

