Dobry, solidny produkt
Jeden z 3-ech podręczników źródłowych do nowej edycji D&D. Co tu dużo pisać, jest on po prostu niezbędny jeśli zamierza się grać i prowadzić w tym systemie. Co ważne w podręczniku wreszcie zastosowano układ tekstu, który sprawił, że opis każdego potwora i BN-a mieści się na jednej stronie. To bardzo dobra decyzja, która niepomiernie zwiększa praktyczną użyteczność podręcznika.
Dobry, solidny produkt
Nowa edycja D&D postawiła sobie za cel naprawienie tych wszystkich wad, które ciążyły na edycji 3.5.
Mechanika została bardzo umiejętnie uproszczona (wprowadzono system przewag zamiast męczącego liczenia niekończącej się liczby modyfikatorów) zaś klasy postaci balansowano bez zakładania, że będą dysponować magicznymi przedmiotami - dzięki czemu magia, a więc coś z natury niezwykłego i niespotykanego, w nowej edycji nie musi koniecznie stać się trywialnym elementem otaczającego świata. Ponadto umiejętnie przebudowano zasady rzucania zaklęć, dzięki czemu tworzenie przez Mistrza Gry czarujących postaci BN nie będzie już istną "drogą przez mękę".
Jednocześnie wszystkie te zmiany, choć sprawiają, że system jest dużo prostszy niż edycja 3.5 to jednocześnie w dalszym ciągu zapewniają multum taktycznych zagrywek w trakcie walki i możliwości kombinowania przy tworzeniu i rozwijaniu postaci. System stał się prosty, ale nie prostacki. Twórcy znaleźli idealny balans pomiędzy przystępnością reguł a tym, aby jednocześnie reguły te zapewniały ciekawe taktyczne i strategiczne wybory graczom. Ponadto w porównaniu z edycją 3.5 tworzenie przygód nie wymaga tytanicznego wysiłku ze strony Mistrza Gry i pracy na pełen etat.
Biorąc powyższe pod uwagę 5-ta odsłona systemu D&D wydaje mi się najlepszą w historii. To naprawdę rewelacyjny produkt. Dość powiedzieć, że po raz pierwszy od kilku lat znowu zacząłem prowadzić kampanię i bawię się znakomicie.
Należy jednak zaznaczyć, że twórcom gry nie udało się uniknąć kilku irytujących wad (np. kompletnie niezbalansowana postać druida Księżycowego Kręgu na pierwszych i ostatnich poziomach, pewne niejasności w zasadach ogólnych). Ponadto za skandaliczny należy uznać stosunek ceny do jakości - w nowej edycji sam Podręcznik Gracza kosztuje tyle co komplet podręczników źródłowych do poprzednich edycji, a jego jakość wykonania jest niepomiernie gorsza.
Wskazane powyżej wady nie zmieniają jednak faktu, że 5-ta edycja D&D to rewelacyjny system, który sprawił, że po raz pierwszy od wielu lat powróciła mi ochota na granie w gry fabularne.
Jeśli należysz do tych graczy, którzy lubili ogólne założenia edycji 3.5 ale jednocześnie odrzucała cię przesadnie skomplikowana i nieporęczna mechanika, to 5-ta edycja na pewno Ci się spodoba.
Polecam!
Dobry, solidny produkt
Już wcześniej miałem okazję skomentować ten produkt ale z racji tego, że przerzuciłem się na wersję angielską i w związku z tym zakupiłem większość materiałów w oryginalnej wersji językowej w Rebelu napiszę komentarz z perspektywy osoby, która w Descenta trochę już pograła.
Gra stanowi kawał porządnej przygodówki - pod względem estetyki, wykonania i ilości dodatków mało która gra w klimatach fantasy może się z nią równać. Na pewno jednak nie jest ideałem - przede wszystkim gracze oczekujący planszówkowej wersji Diablo powinni się od niej trzymać z daleka - gra stanowi bardziej mix wyścigu, przygodówki i taktycznej gry bitewnej niż tradycyjny dungeon crawl. Dodatkowo przeszkadzać może fakt, że bohaterowie są nieśmiertelni, co na pewno nie sprzyja (przynajmniej w moim odbiorze) wczuciu się w klimat epickiej przygody w realiach fantasy - brak jest odczucia zagrożenia podczas naszych wypraw po lochach. Pomijając jednak powyższe wady mamy tu do czynienia z porządnym produktem, choć należy zaznaczyć że gra rozwija skrzydła po zakupie kilku dodatków - jako sama podstawka nie jest niczym szczególnym.
To mój pierwszy kontakt z serią Ticket to Ride. Kupiłem aby móc pograć z narzeczoną w okresie świątecznym, do czego na pewno przyczyniła się bardzo klimatyczna, zimowa oprawa graficzna tej gry. Jednak w pierwszej kolejności decydując się na zakup kierowałem się opiniami, że choć jest to euro gra to negatywna interakcja i wbijanie noża w plecy są tu na porządku dziennym - a dla mnie takie opinie o grze brzmią jak najlepsza rekomendacja. A jak gra wypadła w praktyce? Cóż, od końca grudnia, czyli w niecałe 2 tygodnie, zdążyłem rozegrać ponad 20 partii - gra się szybko, zasady są bardzo proste, ale jednocześnie jest dużo możliwości kombinowania i wydaje się, że ta gra ma wręcz nieograniczoną regrywalność. Opinie o negatywnej interakcji i wbiajaniu noża w plecy sprawdziły się w 100%. Uczucie "shadenfreude" po zablokowaniu trasy przeciwnika gwarantowane!!! Właśnie tak powinny wyglądać euro gry - tu zamiast rozgrywania grupowego pasjansa możemy mieć prawdziwą potyczkę pomiędzy dwoma graczami.
W skali szkolnej tą grę oceniam na 4.
W porządku, bez rewelacji
Zestaw popleczników do drugiej edycji Descenta nie zachwyciły mnie.
Wprawdzie otrzymujemy fajną figurkę i parę dodatkowych kart i zasad dodających smaczku rozgrywce, ale niestety wszystko to nie uzasadnia bardzo wysokiej ceny jaką płaci się za pojedyńczy dodatek z tej serii.
W związku z tym zestawy popleczników uznałbym jako pozycje nieobowiązkowe - mogą stanowić wartość dodaną jedynie dla absolutnych fanatyków i kolekcjonerów 2-giej edycji Descenta. Pozostali mogą sobie zakup popleczników spokojnie darować.