Jak dla mnie ideał :)
Absolutny majstersztyk. Gra idealna pod względem grywalności, mechaniki, grafiki i stylu. Kłamstwem jest, jakoby rządził w niej klimat - prócz klimatu znajdziemy tu głębie, korzystanie ze znajomości kart i bardzo przystepne zasady (4 str.). Gra dla każdego dorosłego użytkownika będzie jeszcze lepsza, bo wyłapie gangsterskie niuanse filmów lat ubiegłych. ;)
Jak dla mnie ideał :)
Absolutnie fantastyczna gra, będąca wypadkową ciężkich gier dwuosobowych polegających na przewidywaniu ruchów przeciwnika a lekkich przygodówek. Poszukiwania prawdziwego sprawcy, szczególnie okraszone klimatyczną, operową muzyką wprawiają w niespotykany wręcz nastrój niewiadomej i spisku. Jest wykonana przepięknie, wytrzymale i choć wcale nie zawiera wielu elementów jest zdecydowanie warta swojej ceny.
Absolutny hit! Obowiązkowa pozycja dla każdej grającej pary.
PS: Mam wrażenie, że sprawdza się dużo mnie w przypadku gier z dalszymi znajomymi czy nieznajomymi osobami – zwyczajnie traci urok.
W porządku, bez rewelacji
Mage Knight. Kolejna gra Vlaada Chvatil, którego wznoszenie podziemi (we Władcach Podziemi) i transport złomu (w Galaxy Truckerze) stanowiły samą przyjemność zaś Space Alert absolutny majstersztyk, który jest obowiązkową pozycją na półce każdego gracza gier kooperacyjnych. Tym razem ów Czech wręcza w dłonie miecz, królestwo i bliższą nieskończoność komponentów. Czy to może się skończyć inaczej niż świetnie? Może.
Mage Knight jest syntezą gry strategicznej, improwizacyjnej i karcianej. Eksplorujemy nieznane, więc musimy dostosować się do wydarzeń na planszy w biegu, przyjmując jednak jakąś strategie na zwycięstwo i osiągnięcie scenariuszowego celu. Jest losowo i z niewielką powtarzalnością. I wtedy do gry wchodzą karty - gra posługuje się mechaniką budowania talii do dosłownie wszystkiego: ruchu, walki, dyplomacji etc. i po kilku partiach zamienia się w czystą kontrolę własnej talii i kalkulowania ryzyka. Dla lubiących gry z deck buildingiem sama przyjemność zaś dla jego przeciwników, w tym dla mnie, istna męczarnia. Największym zaś przekłamaniem jest liczba komponentów oraz ich skład: żetony i kryształy (powszechnie wzbudzające zachwyt) w tej grze są zwyczajnie brzydkie i niepotrzebne, tereny rozkładane losowo do budowania planszy zbyt powtarzalne, zaś apogeum problemu są Miasta – figurki na podstawkach klikowych, które… nie mają zastosowania! Naprawdę! A stanowią zapewne lwią część ceny. Nie zachwyciła mnie również nieczytelna oprawa graficzna kart przypominające stare wydania kamienia gromu. Pochwalę za to wyjątkowo przystępna instrukcję i figurki bohaterów, które są już pomalowane (i to pomalowane całkiem dobrze). Z drugiej strony będzie to minusem dla tych, którzy sami lubią na swoją zminiaturyzowaną własność nanosić barwne detale.
Mage Knight to gra sprzeczności. Jest ciężka i wymaga dobrego zaznajomienia z grami planszowymi by być grywalną, jednak jako gra eksploracyjna przegrywa z Relikiem, jako gra kooperacyjna z Battlestarem a jako gra karciana z większością gier która przychodzi mi na myśl. Na pewno nie jest warta swojej ceny w tej chwili a jej wykonanie pozostawia wiele do życzenia co nie znaczy, że nie znajdzie swoich zwolenników. Jeżeli powyższe właściwości nie przeszkadzają kupującemu, czy są wręcz wskazane, korzystajcie. W przeciwnym wypadku radzę potraktować Mage Knight, jedynie jako zjawisko.
Dobry, solidny produkt
Całkiem dobra metoda na przedłużenie żywotności posiadanych kart i niestety jedyny wybór do ochrony kart długości 120 mm. Zastosowane do:
- Maskarada
- Infiltracja
Potwierdzona wodo- i piwoodporność.
Jak dla mnie ideał :)
Latami poszukiwałem i współtworzyłem gry, które miały stanowić odpowiednik dla Mafii, możliwy do zastosowania tak przy sztywnym stole jak i w głośnym pubie. I znalazłem Maskaradę.
Ta gra jest ucieleśnieniem ideału gier grupowych: pięknie i trwale wydana, do zastosowania i przewozu wszędzie i dla grupy w każdym wieku, genialna w prostocie zasad z jedynym chyba tylko zastrzeżeniem, że tłumaczenie rozgrywki w instrukcji jest nieco… ułomne. Aż się prosi o dobry i krótki tutorial bądź więcej przykładów!
Maskaradę miałem przyjemność testować na grupach początkujących, zaawansowanych, młodszych i dorosłych – każdemu przypadła do gustu. I każdemu nowemu nabywcy też na pewno przypadnie.
PS: Maskarada jest przeznaczona dla minimum 6 graczy a do optymalnego poziomu rozgrywki wymaga graczy 8 lub 9 – wbrew temu co twierdzi instrukcja.
